Aktualności

Stop zanieczyszczaniu powietrza. Protest mieszkańców Nowego Portu i Letnicy.


Niedawno miał miejsce kolejny protest mieszkańców Nowego Portu i Letnicy przeciwko pyleniu węgla, nieprawidłowemu zabezpieczaniu jego transportu oraz niedostatecznemu zabezpieczaniu składowiska na terenie portu gdańskiego podczas niekorzystnych warunków atmosferycznych, czyli wietrznej pogody. Problem ten dosięga również inne dzielnice Gdańska: Stogi, Przeróbkę oraz Brzeźno.

PYŁ WĘGLOWY W DOMACH, NA ULICY…

Temat powraca jak bumerang, przerabiany był wielokrotnie i jak widać bezskutecznie. Działania podejmowane przez Port Gdański i władze nie przynoszą pożądanych skutków a pył węglowy często unosi się w powietrzu.

Protest, który odbył się na Rondzie im. Tadeusza Mazowieckiego ponownie sygnalizuje niezadowolenie ludzi zamieszkujących te tereny. Do akcji przyłączyło się wiele osób m.in. Stowarzyszenie Gdańsk Miasto Marzeń, nieliczni Radni Miasta Gdańsk. Na miejsce licznie natomiast przybyły gdańskie media.

Sprowadzany węgiel jest innej  jakości niż nasz rodzimy, nie jest to w pełni wartościowy surowiec /więcej inf. Rzeczpospolita-„Węgiel z importu ma potężne wady”…/   jednak zapewnia w dużym stopniu nasze bezpieczeństwo energetyczne. 

Węgiel kamienny jest rozłupywany na terenie składowisk. Do tego dochodzi koks i według relacji osób również zboże. Wskutek nieodpowiednich działań oraz dzięki przewozowi węgla bez zabezpieczenia naczep plandekami, cyrkulacji powietrza, wiatrom, dochodzi do pylenia głównie na terenach Letnicy i Nowego Portu.

Powoduje to rozchodzenie się wszędzie brudnego pyłu, który dociera także do mieszkań, domów, przedszkoli, szkół. Osadza się na przechodniach, autach, ubraniach, ciele, a co najgorsze jest on wdychany przez wszystkich /w tym też dzieci/, co może spowodować kłopoty zdrowotne.

Nie można tego nazwać proekologicznym działaniem. Kiedyś wysnuty pomysł dotyczący nasadzania drzew nie rozwiąże problemu, gdyż wskutek zjawiska asymilacji roślinność pochłania dwutlenek węgla w postaci gazowej,  natomiast pył jest strukturą osadzającą na powierzchniach, tak więc drzewa nie zniwelowałyby problemu, raczej byłyby nieefektownie zapylone jak wszystko, co znajduje się nieopodal PG /Portu Gdańskiego – przyp. red./.


KONFLIKT NADAL NIEZAŻEGNANY.


Przeładunek węgla i koksu na terenie PG jest rzeczą oczywistą i będzie miał nadal miejsce z uwagi chociażby na umowy, które podpisane były przez poprzedni rząd  i zapewne nadal respektowane przez obecny. Zwykle negocjacje, protesty, chociaż sygnalizują problem, nie osiągną zadowalającego skutku dopóki nie odbędą się konkretne spotkania z władzami oraz rozmowy.

Wiadomo pisma wysyłane nie mają takiej mocy jak konkretne zarządzenia podpisane przez strony. PG deklaruje, że jest zainteresowane problemem i stara się  z nim uporać. Trochę kuriozalna sprawa, gdyż w niektórych krajach nakładane są bardzo wysokie kary jeśli chodzi o takie sytuacje.

O problemie sygnalizowało wiele osób, w tym Radni Dzielnic, Radni Miasta Gdańsk   w poprzedniej kadencji. Reagował również Urząd Wojewódzki. Prezydent Gdańska  p. Aleksandra Dulkiewicz wystosowała pismo do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym poruszyła problem braku komfortu bytowania na terenie dzielnic gdańskich.

Liczyła z jego strony na propozycję rozwiązań, dzięki którym port mógłby nadal wywiązywać się z zadań, ale jednocześnie warunki życia mieszkańców uległyby poprawie. Potrzebna jest więc może w tej sprawie decyzja polityczna a nie administracyjna, na przykład ze strony Ministerstwa Klimatu i Środowiska w porozumieniu z władzami miasta.

AKCJE PROTESTACYJNE PORCIAKÓW.

Było podejmowanych wiele akcji, protestów. W zeszłym roku miało też miejsce spotkanie w Zespole Szkół Ogólnokształcących Nr 5 w Nowym Porcie z udziałem zastępcy Prezydenta Gdańska Piotra Grzelaka. Dotyczyło propozycji na rozwój Nowego Portu. Zebrane osoby nie kryły oburzenia na aspekty związane z pyleniem węgla, brakiem pomysłów na skorzystanie z rozwiązań, które preferują inne porty na świecie, czy Europie.


Wspomniano o „wdzierającym się zapachu mazutu, niskiej przepustowości dróg, zanieczyszczeniu ulic na drodze dojazdu do portu i z portu /infrastruktura transportowa/ oraz niezadowolenia z powodu exportu węgla gorszej jakości  niż posiadamy w kraju. Piotr Grzelak deklarował, że od 11 stycznia `2023 r. odbył cztery spotkania na temat zapylenia  w porcie z udziałem różnych służb, w tym dwa z władzami Portu Gdańsk.”

DEKLARACJE PORTU GDAŃSKIEGO.

Składów w porcie jest wiele, po obu stronach brzegów, tak zwanej prawobrzeżnej wschodniej i zachodniej. Każdy ze składów ma różne umowy. Podejmowane są działania, które ograniczają pylenie, skalę i funkcje magazynowania.

Obecnie PG deklaruje spadek przeładunku węgla i stara się o zabezpieczania przeładunków w celu zniwelowania pylenia w okolicy. Wykorzystywane są w tym celu kurtyny wodne, armatki, czyszczenie terenów składowisk, czyszczarki, myjnie, pokrywanie składów polimerami, celulozą, co nie znaczy, że pylenie nie ma miejsca, gdyż bardzo silne wiatry roznoszą pył z placów, o czym sam wspomina Wiceprezes PG i obiecuje wykonanie dalszych restrykcyjnych działań w tej kwestii.

Sugerowana jest też współpraca z Policją i Inspekcją Transportu Drogowego, Straży Miejskiej w celu podjęcia intensywnych kontroli pojazdów wyjeżdżających z terenu PG, składowisk. /wypowiedź wiceprezesa PG, Panorama 31.07.2024/przypis red./.


WYPOWIEDŹ BYŁEGO WICEWOJEWODY POMORSKIEGO ALEKSANDRA JANKOWSKIEGO.

Warto przytoczyć też wypowiedź dla naszego Portalu „Gdańsk Miasto Marzeń” obecnego Radnego Miasta Gdańsk p. Aleksandra Jankowskiego /byłego Wicewojewody Pomorskiego/, który zajął głos w sprawie Port Servis’u. /Port Service – PS – przyp. red./ Zastanawia się on nad dziwnym odniesieniem się do sytuacji.

Według niego krążą przedziwne informacje odnośnie PS-u dotyczące przedłużenia umowy na kolejne lata. Zachowanie Urzędu Wojewódzkiego obecnie określa jako nietypowe, gdyż w zeszłym roku 2023 UW /UW – Urząd Wojewódzki- przypis red./, dotyczyło to programu ochrony środowiska, Zarząd Portu Gdańskiego, jak też Wydział Nieruchomości Skarbu Państwa oraz Wojewoda Pomorski prowadzili negocjacje z powyższą firmą.

Stanęło to na tym, że z końcem dzierżawy terenu, czyli we wrześniu 2024 roku otrzymana została zgoda na pozostanie
w porcie, ale zdecydowanie wtedy, kiedy nastąpi przesunięcie działalności w głąb portu z korzyścią dla mieszkańców dzielnic, które zmierzają się z problemem pylenia.

Negocjacje przebiegały w tym kierunku, gdyż Port Servise  jest „instalacją”, która jest wymagana z przepisów prawa w porcie morskim jakim jest Gdańsk, albo „instalacja istnieje w porcie albo jest dojazd na wysypisko”.

Chodzi też o to, że PS w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od Gdańska może utylizować odpady medyczne, ale można by było wymóc na nim przesunięcie się w głąb portu z dwóch powodów: zagrożenia dla środowiska, które stwarza i to powoduje procedury z nałożeniem kary i wskazuje na pewne rzeczy do poprawy, ale inna rzecz jest też taka, że miejsce, w którym PS istnieje uniemożliwia portowi rozwój infrastruktury w tych miejscach, które są przez niego przyblokowane. Port ma również w tym interes, żeby się przesunął.

Ostatecznie stanęło na tym, że taką mniej więcej ugodę z PS-em zawarliśmy, jako administracja rządowa. Dziwi radnego to, że uzyskał informację, że obecna administracja ponoć ma przedłużyć umowę PS, ale jakoby nadal sprawa stoi w tym samym miejscu. Twierdzi, iż jest to zmarnowanie potencjału podejmowanych dotąd negocjacji, które de`facto były już zakończone.

Wszystko zatacza się obecnie kołem i powraca do punktu wyjścia. Negocjacje były trudne, gdyż PS nie jest w pewnych kwestiach ugodowy. Udało się uzyskać czas na ewentualne wypracowanie dalszych ustaleń – twierdzi Aleksander Jankowski. Oby wcześniejsze ustalenia miały obecnie realny oddźwięk i stanowiły kontynuację podejmowanych wcześniejszych działań mających na celu zażegnanie problemów. Rozwiązania są podane na stole, dodaje radny. Wystarczy się do nich odnieść i kontynuować wypracowany wspólnie konsensus.

PROTEST PORCIAKÓW NADAL TRWA.

Swoją obecnością zebrane osoby wyrażały poparcie dla „ruchu porciaków”. Wybór miejsca na protest był celowy. Organizatorzy chcieli wstrzymać ruch ciężarówek przejeżdżających do portu
i z powrotem w godzinach szczytu. Czy sprawa znajdzie swój epilog? Jeśli nie to planowane są nowe demonstracje już z liczniej zgromadzonymi mieszkańcami terenów przyległych do portu.

Anna Motyl – Kosińska jedna  z organizatorek jasno określiła oczekiwania: „Chcemy zminimalizować przede wszystkim pylenie w Nowym Porcie, ograniczyć ruch ciężarówek na ulicy Wyzwolenia i żeby wreszcie władza Portu Gdańsk wyszła do nas i powiedziała, co będzie z Port Servisem.”

ZAPOTRZEBOWANIE NA SUROWCE ENERGETYCZNE KONTRA DOBROSTAN MIESZKAŃCÓW.

Ekologia i zdrowie są istotne, dlatego problem winien być rozwiązany w przemyślany sposób z uwzględnieniem potrzeb wszystkich stron. Sprowadzany węgiel stanowił i stanowić będzie dla nas poniekąd zabezpieczenie energetyczne. Ma też inne zastosowanie. Jak wiemy  w naszym kraju nastąpił spadek wydobycia węgla kamiennego i brunatnego. Stąd zmuszeni byliśmy do podejmowania innych alternatywnych rozwiązań. Niestety nie posiadamy elektrowni jądrowych /cieplnych/.

Węgiel jest eksportowany nie tylko do naszego kraju. Niestety tak się nie dzieje z naszym rodzimym surowcem, stracił konkurencyjność, chociaż pomimo ceny jest bardziej wartościowy. Głównym importerem węgla kamiennego na świecie jest obecnie Australia. /Business Insider – info/

Port Czystej Energii w Gdańsku jest kolejnym sposobem na pozyskiwanie energii i ciepła w procesie spalania odpadów komunalnych wskutek wysokosprawnej kongregacji. Wróćmy jednak do istoty problemu. Nie możemy oczekiwać, że węgiel i koks nie będzie do nas sprowadzany.

Związane jest to z potrzebą zabezpieczenia energetycznego, płynnością interesów oraz zarobkowaniem. Ze strony Prezes Portu Gdańsk Dorotą Pyć oraz Wiceprezesa Alana Aleksandrowicza padły deklaracje, że składowiska będą przeniesione w inne miejsce, na drugą stronę kanału.

Więc jakoby podejmowana jest taka sama narracja tematu jak poprzednio. Sęk w tym, aby słowo stało się ciałem i urzeczywistniło oraz miało realne odniesienie. Tylko konkretne działania mogą zapobiec dalszemu zjawisku pyleniu na terenie części Gdańska.

Czy tak się stanie, czy będzie podjęty rzeczowy dialog i podjęte będą konkretne działania? Zależy to od podjęcia właściwych ze strony władz miasta decyzji, Portu Gdańskiego oraz spółek dzierżawiących tereny przeznaczone na składowiska.

Niestety temat należy przerobić ponownie z udziałem nowej władzy uwzględniając w tym przede wszystkim dobro mieszkańców przyportowych dzielnic, którzy zmierzają się na co dzień ze swoją „czarną egzystencją”.

Tekst: Beata Lewandowska
Portal Publicystyczno-Informacyjno-Kulturalny  Stowarzyszenia „Gdańsk Miasto Marzeń” gmm.net.pl

Warto też przeczytać
https://www.gmm.net.pl/blog/gdanskie-rzygacze-elementy-architektoniczne-miasta/

Prosimy o pomoc i wpłacanie cegiełek, darowizn, które można odliczyć od podatku –  nie więcej niż kwotę, która stanowi 6% dochodu ❤️

Nasz numer konta
70 1090 1098 0000 0001 5675 9627

Prezes Stowarzyszenia "Gdańsk Miasto Marzeń"

Od urodzenia mieszkanka miasta Gdańsk, orunianka, malarka, graficzka, poetka fotografka, felietonistka, publicystka na Portalu Gdańsk Miasto Marzeń.

Manager środowisk artystycznych
Członek KMPOiW "Solidarność"

Pokrewne wpisy

Zostaw komentarz

* Korzystając z tego formularza wyrażasz zgodę na przechowywanie i przetwarzanie Twoich danych przez tę witrynę.