Opowiedz Nam Swoje Historie

ZAREJESTRUJ SIĘ I PUBLIKUJ W PORTALU GDAŃSK MIASTO MARZEŃ

20 maja 2024

    Lechia dzisiaj gra u siebie o pozycję wicelidera Fortuna 1. Ligi – przeciw Resovii
    L

    AktualnościSport w mieście GdańskLechia dzisiaj gra u siebie o pozycję wicelidera Fortuna 1. Ligi -...

    Podobne artykuły

    Gdańskie wsparcie społeczności LGBT+. Europejskie Forum IDAHOT+

    Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie...

    Policjanci zabezpieczają derby Trójmiasta

    Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie...

    Policjanci zabezpieczali derby Trójmiasta

    Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie...

    Dwóch piłkarzy, jeden za drugim: po lewej w białym stroju, po prawej w niebieskim

    Maksym Chłań był bohaterem Lechii w ostatnim spotkaniu ze Zniczem Pruszków – zdobył dwa gole. Na zdjęciu podczas spotkania w Gdańsku z Wisłą Płock

    fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

    Resovia to trudny rywal

    – W poniedziałek zagramy z drużyną, która ma bardzo dobre fragmenty, w których potrafiła zdominować przeciwnika, zdobywać bramki, wygrywać mecze. W trzech spotkaniach w tym roku nie przegrali, widać, że w przerwie zimowej zrobili ogromny progres. Praktycznie w każdym meczu ten zespół strzela bramkę czy nawet bramki. Są groźni jeśli chodzi o akcje kombinacyjne. Oglądałem ich spotkanie z trybun z Wisłą Płock i przez 70, 75 minut byli lepsi od Wisły. Tego rywala na pewno zlekceważyć nie możemy – mówi trener Lechii Szymon Grabowski

    Resovia w tym roku grała już z Zagłębiem Sosnowiec (1:0 u siebie), Podbeskiedziem Bielsko-Biała (1:1 na wyjeździe) i Wisłą Płock (2:2 u siebie). Od 4 grudnia szkoleniowcem ekipy z Rzeszowa jest Rafał Ulatowski, pod którego wodzą rzeszowianie jeszcze w połowie grudnia wygrali u siebie z Odrą Opole (1:0). 

    Różne cele

    Spotkanie Lechii z Resovią zakończy 22. kolejkę pierwszej ligi. Początek – w poniedziałek, 4 marca, na Polsat Plus Arenie Gdańsk o godz. 18.00. Oba zespoły mają inne cele: gdańszczanie walczą o awans do ekstraklasy, rzeszowianie chcą uniknąć degradacji do drugiej ligi. 

    Lechia jest czwarta w tabeli pierwszej ligi z 38 punktami, do lidera Arki Gdynia traci 5 punktów. Jeśli w poniedziałek gdańszczanie wygrają, to mając 41 pkt. zostaną wiceliderem Fortuna 1. Ligi, ponieważ wyprzedzą GKS Tychy (40 pkt.). 

    Resovia na razie zajmuje 14. miejsce z 22 “oczkami”, ma trzy przewagi nad strefą spadkową. 

    W Rzeszowie była porażka 

    W sierpniu 2023 roku Biało-Zieloni grali z Resovią na wyjeździe. Początkowo przeważali, ale nie potrafili przewagi udokumentować golem. Skuteczni byli za to gospodarze, którzy w cztery minuty zapewnili sobie zwycięstwo, zdobywając dwie bramki. 

    Posiadanie piłki – na tak, gole – na nie. Niespodziewana przegrana Lechii w Rzeszowie

    – Tam daliśmy ciała na całej linii. Musimy naprawić samych siebie, wiemy na co nas stać. Nie chciałbym, aby Lechia była postrzegana, że inaczej podchodzimy do meczu z Resovią, inaczej z Wisłą – zaznacza trener Grabowski.

    Jak zagra Lechia z Resovią?

    – Od samego początku będziemy chcieli narzucić swój styl, swoje warunki. Sprawić, że przez 90 minut będziemy zadowoleni ze swojej postawy, nie tyle piłkarskiej, ale mentalnej, nastawienia, podejścia do przeciwnika – wylicza szkoleniowiec Lechii, który przypomina zwycięskie spotkanie ze Zniczem Pruszków z 25 lutego. – Jestem bardzo zadowolony, że moja drużyna potrafiła tak zdominować Znicza, którego chwali pół Polski jeśli chodzi o organizację, jesli chodzi o zachowania. Myślę, że byliśmy pierwszym zespołem, który tak zdominował Znicza. Na pewno rywal podszedł do nas z dużym respektem i szacunkiem. To nas też buduje, na pewno jesteśmy inaczej postrzegani niż w tamtej rundzie 

    Znicz Pruszków – Lechia 0:2. Maksym Chłań bohaterem gdańszczan, zdobył dwa gole

    Bez Kałahura, ale może z Fernandezem

    Lechia ma straconych 18 goli, to obok Górnika Łęczna najmniej w całej pierwszej lidze. To potwierdza, że Biało-Zieloni mają jedną z najlepszych – a może nawet najlepszą – linii defensywnych w rozgrywkach. Jednak w poniedziałek, 4 marca, ten monolit zostanie naruszony, gdyż nie zagra jeden z jego filarów: Miłosz Kałahur, który ma nadmiar żółtych kartek. Kto go zastąpi na lewej obronie?

    – Na pewno nie będzie to żaden z nominalnych lewych obrońców – uśmiecha się trener Grabowski. Choćby dlatego, że uraz ciągle leczy Conrado. 

    Być może za to pojawi się, przynajmniej w kadrze meczowej, Luis Fernandez, który wraca po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. Decyzja o tym zapadnie najprawdopodobniej w dniu spotkania z Resovią. 

    WSZYSTKIE SUKCESY TO 1% TALENTU I 99 % POTU
    Idąc ku nieokreślonemu w miejscu i czasie końcowi żywota, pragnę dotrzeć tam będąc gotowym na spokojne dokonanie “przejścia” w ten nieznany wymiar. Aby to było możliwe “dzisiaj” aż po ten koniec będę każdego dnia dzielił się z Wami odkryciami, poznanymi nowymi horyzontami w wiedzy, muzyce, kulturze. Gdzie będę mógł wesprę swoim doświadczeniem, zaangażowaniem, czasem..

    Zapraszam do kontaktu, do obserwowania i komentowania.

    Podziel się

    WSPIERAJ NAS!

    spot_img