„Czas Apokalipsy” w Jądrze Ciemności. Zapowiedź filmu.


Mimo wszystko – W śmierci znajduję oparcie. Jak w zapachu lotosu. Gdy siedzimy odurzeni na brzegu.


Albo:


Uwielbiam zapach napalmu o poranku.


Nad ranem ta rana otwiera się niezabliźniona błoną podłości. Światłoczuła błona kamery Dennisa Jakoba ujmuje płonące wietnamskie wioski niczym kurczaka w sosie tajskim, umieszczonego w woku.


Nie należy przesadzać, to tylko metafizyka. Metawojna w ujęciu metaobiektywu. Perskie oko w oku cyklonu. Czas Apokalipsy w Jądrze ciemności.


Każdy człowiek boi się o własną duszę: pułkownik Kurtz ( fenomenalny Brando) nie boi się już niczego. Od czasu gdy opuścił amerykańską armię, stacjonującą na pograniczu Kambodży i Sajgonu, stał się nieustraszonym władcą.

Krystian Kajewski


„Czas Apokalipsy” („Apocalypse Now”) to epicki film wojenny z 1979 roku, w reżyserii francisa Forda Coppoli. Luźno oparty na opowiadaniu Józefa Conrada Heart of Darkness, przenosi historię z kongijskiej dżungli do realiów wojny w Wietnamie .
Film rozpoczyna się w Sajgonie (1968). Kapitan Benjamin Willard (Martin Sheen) otrzymuje tajne zadanie: ma odnaleźć i „wyeliminować” zbuntowanego pułkownika Waltera E. Kurtza (Marlon Brando), który osiadł głęboko w kambodżańskiej dżungli, otoczony przez własną armię Montagnardów  .
Willard wyrusza w górę rzeki Nung na pokładzie kutra rzeczne­go (PBR), wraz z grupą żołnierzy – Chiefem, Chefem, Lance’em i Cleanem. Po drodze przeżywają serię surrealistycznych i brutalnych wydarzeń: masowe lotnictwo z „Ride of the Valkyries”, USO show z playmate, spotkanie z francuską plantacją, stałą destrukcję mostu.


Eskalacja szaleństwa narasta, aż wreszcie docierają do obozu Kurtza. Pułkownik jawi się jako prawie boska postać. Willard, coraz bardziej zafascynowany jego filozofią, ostatecznie wykonuje rozkaz – zabija Kurtza maczetą. W ostatniej scenie jak echo słyszymy słowa „The horror, the horror.”. Psychologia wojny: film ukazuje ją jako stopniową utratę moralności i ludzkości – nie tylko przez Kurtza, ale także przez Willarda i resztę załogi.


Anty‑wojenny surrealizm: zamiast realistycznej kampanii, wojnę przedstawia się tu jako halucynacyjną, groteskową, chaotyczną maszynerię, gdzie rytuały wojenne i dźwięki muzyki klasycznej splatają się z brutalnością. „Heart of Darkness” w egzotyce**: podróż rzeką symbolizuje zejście w mroczny środek człowieczeństwa – jak w Conradowym oryginale.


Film zdobył Złotą Palmę w Cannes i dwa Oscary – za zdjęcia (Vittorio Storaro) i dźwięk. Uzyskał wysokie oceny: Rotten Tomatoes – 90%, Metacritic – 94/100. Recenzenci, w tym Roger Ebert, uznali go za wyjątkowy – odkrywający „mroczne zakamarki duszy” i jeden z najważniejszych filmów XX wieku. Produkcja była legendarnie trudna – typhoon, problemy zdrowotne aktorów, ogromny budżet i napięcia psychiczne ekipy opisano w słynnym dokumencie Hearts of Darkness.


Oryginalna wersja kinowa trwa około 153 minut. W 2001 roku ukazał się Redux – rozszerzony o dodatkowe 49 minut. Ostateczna wersja „Final Cut” (ok. 183 minut) to przywrócona wizja Coppoli, odrestaurowana 4K – obecna w kinach studyjnych, jak Multikino. To nie tylko film wojenny – to psychologiczne studium szaleństwa, natury ludzkiej i imperialnej agresji. Przełomowe zdjęcia, ścieżka dźwiękowa i kultowe sceny (jak nalot do Ride of the Valkyries, cytat „I love the smell of napalm…”) tworzą niezapomniane doświadczenie kinowe. Dla fanów kina – to pozycja obowiązkowa, klasyka „Nowego Hollywood”, która wpłynęła na cały nurt filmów wojennych.

Podobne wpisy

Michał Rusinek. Jego były wszystkie ptaki – relacja ze spotkania w klatce.

Rozmowa z Tymonem Tymańskim. Wywiad Krystiana Kajewskiego.

Marian Domachowski i Przyjaciele – poezja, muzyka i wspólnota serc na Stogach.

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia. Założymy, że to Ci odpowiada, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Czytaj więcej