W hołdzie Henrykowi Hubertusowi Jabłońskiemu. Wyjątkowy koncert Katarzyny Rogalskiej.

W Bibliotece w Gdańsku-Chełmie odbył się niezwykły koncert Katarzyny Rogalskiej – skrzypaczki, wokalistki, artystki zespołu Capella Gedanensis, od lat związanej z gdańskim środowiskiem muzycznym. Jej pełne pasji wykonania i muzyczna wrażliwość sprawiły, że publiczność mogła przenieść się w świat dawnych melodii, wspomnień i emocji, które pozostają żywe mimo upływu czasu. Koncert był hołdem dla twórczości Henryka Hubertusa Jabłońskiego, kompozytora, pianisty i aranżera, którego 110. rocznica urodzin przypada w tym roku. Jabłoński, niezwykle ceniony twórca muzyki, był autorem wielu niezapomnianych przebojów polskiej sceny, wykonywanych przez największe gwiazdy okresu międzywojennego i powojennego. W jego dorobku znajdują się takie utwory jak „Pierwszy siwy włos”, „Nie jestem taka zła”, „Mały biały domek” czy „Wspomnienie o Tobie”.

Podczas koncertu nie zabrakło także wspomnień o artystach, z którymi Jabłoński współpracował. Jego wyjątkowe utwory na trwałe zapisały się w historii polskiej muzyki, stanowiąc pomost między klasyką a nowoczesną piosenką rozrywkową. Jednym z najbardziej poruszających momentów wieczoru była piosenka „Pierwszy siwy włos”, wykonana z delikatnością i nostalgią, która na chwilę zatrzymała czas. Publiczność przyjęła występ z ogromnym ciepłem – w sali panowała atmosfera bliskości, zadumy i wdzięczności za możliwość wspólnego przeżywania tych wyjątkowych dźwięków. Katarzyna Rogalska podzieliła się również osobistym wspomnieniem – do piosenki „Nie jestem taka zła” nagrała teledysk razem ze swoim tatą. Podczas spotkania powróciła do wspomnień o rodzicach, mamie i tacie. Ten rodzinny wątek dodał całemu koncertowi jeszcze głębszego, emocjonalnego wymiaru – stał się ciepłym hołdem nie tylko dla wielkiego twórcy, ale też ciepłym wspomnieniem bliskich, dzięki którym muzyka ma sens i serce.

Wieczór w Bibliotece na Chełmie zakończył się długimi brawami i wzruszeniem – publiczność nie chciała pozwolić artystce zejść ze sceny. Był to koncert, który na długo pozostanie w pamięci wszystkich uczestników – spotkanie z muzyką, która łączy pokolenia i przypomina, że piękno i emocje nigdy się nie starzeją.

Foto/tekst: Beata Lewandowska

Podobne wpisy

Wernisaż Stanisława Olesiejuka w Galerii Nowy Port. “Montezuma – gra w kwadraty”

FAUST W MULTIKINIE.

20 lat streetworkingu w Gdańsku – konferencja o ludziach, którzy pomagają na ulicy

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia. Założymy, że to Ci odpowiada, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Czytaj więcej