Lech Artur Wałęsa
Wywiad Beaty Lewandowskiej: bl- Witam bardzo serdecznie i cieszę się, że dzisiaj będziemy mogli z Panem porozmawiać. Obydwoje wywodzimy się z Oruni. Szczerze mówiąc to w dużej mierze mieszkańcom dzielnicy kojarzy się Pan z Pizzą Leone, smacznymi obiadami i bułeczkami, po które przybiegały do Pizzerni Leone na Oruni Górnej dzieci ze szkoły. Był to piękny gest. Pamiętam też przepyszne jedzenie za rozsądną cenę i nawet spore porcje. Czy Pan wraca jeszcze do nas na Orunię z sentymentem?
LAW- 25 lat pracy w mojej firmie przyniosło taki skutek, że do dnia dzisiejszego po roku zamknięcia myślami wracam do firmy i to jeszcze jakiś czas potrwa, chociaż zajmuję się innymi rzeczami to jednak trud, który tam włożyłem, to przywiązanie do tego miejsca jest do dnia dzisiejszego.
bl- Wiadomo czasem w życiu musi nastąpić jakiś przełom w podejmowaniu decyzji, niemniej jednak uważam, że troszeczkę brakuje nam trochę tego miejsca.
LAW- Myślę, że tak. Mam takie odzewy, iż osobom, które się przyzwyczaiły, klientom brakuje tego miejsca.
bl- Muszę wspomnieć też, że co roku w pana pizzeriach co roku były organizowane wigilie i to wigilie dla osób ubogich, bezdomnych. Przychodziło na nie bardzo wiele osób i dzięki właśnie Panu i tej inicjatywie mogły poczuć się choć przez chwilę kimś wyjątkowym i spędzić wspólnie wigilię w ciepłej, serdecznej atmosferze Myślę, że to była taka wspaniała tradycja, która już nie jest w takim wymiarze kultywowana, bo z tego, co tutaj widzę to raczej nie kultywuje jej nikt, także pozostawia to jakiś rodzaj pięknej pamięci o tej tradycji.
LAW- To była tradycja, która powstała od samego początku rozpoczęcia działalności. Najpierw przychodziło do nas kilka osób, które potrzebowały pomocy. Później przychodziło już coraz więcej do nas ludzi bezdomnych, osób potrzebujących, aż zrobiła się spora grupa, która wiedziała, że może przyjść na taką wigilię, która pozwalała na to, iż mogli się poczuć takimi gośćmi restauracji, ponieważ mogli wybrać sobie z naszego menu różne rzeczy i mogli siedzieć przy ładnie przygotowanych stołach. Były przygotowane dla nich prezenty…
bl- O to nawet nie wiedziałam o tym.
LAW- Zawsze wychodzili z jakimś upominkiem, prezentem, może takim jakby woreczkiem, taką siateczką przygotowaną dla nich. Mieliśmy oczywiście przygotowany zawsze opłatek, dzieliliśmy się opłatkiem. Bardzo wzruszająca chwila…
bl- zapewne…
LAW- Mieliśmy oczywiście dla tych osób opłatek. Dzieliliśmy się opłatkiem. Wiele osób, które przychodziło ubierało się na ten dzień, pomimo jakiś trudów życia, jakoś wyjątkowo, bardzo ładnie
bl- Czuli się szczególnie.
LAW- Czuli się szczególnie i byli tak w sposób szczególny przez nas traktowani, obsługiwani, fajnie traktowani. Widać było, że te ich wnętrze jakoś tak…
bl- odmienia się…
LAW- odmienia się, robi się pogodniejsze. Czuli się wartościowi. Było wzruszająco, autentycznie potrafili się popłakać.
bl- Nie dziwię się. To piękna inicjatywa, coś wspaniałego.
LAW- Zawsze na przywitanie były miłe słowa, „przytulasy”, że tak powiem. Stworzyliśmy taką fajną atmosferę, gdzie dzień, ten moment był bardzo piękny.
bl- Szkoda, że już tego nie ma, bo inicjatywa była piękna.
bl- Szczęśliwy małżonek, tata cudownych maluszków: córeczki i synka. Małżonek wspaniałej kobiety pani Magdaleny Wałęsa.
LAW- Córeczka ma teraz 1,5 roczku, synek niedługo skończy 4 lata. Chodzi do „Leśnego Przedszkola”. Jeszcze jakby Córeczka lepiej spała to tatuś też by był…
bl- …bardziej wypoczęty. Myślę, że to jest kwestia przyszłościowa.
LAW- Muszę przyznać, że bardzo kocham swoje dzieci.
bl- Zapewne czas spędzany z rodziną czynnie. Wiem, że jest Pan miłośnikiem sportów wodnych oraz jazdy konnej. Muszę przyznać, że moja córka też uwielbia hippikę, jeździła na koniu od 6 roku życia. Miłość do koni jest miłością wyjątkową, to cudowne zwierzęta.
LAW- To cudowne zwierzęta. Dają energię, dają taką, jak to powiedzieć…oprócz energii taką siłę. Wspaniale się czułem jeżdżąc konno. W jakimś momencie tak mnie to mocno wciągnęło, że zacząłem już jeździć w jakiś małych zawodach. Bardzo polubiłem konie. Lubiłem spędzać tak czas.
bl-…A jakie zawody? przepraszam…
LAW- To była brązowa odznaka i zawody LL w Sopocie na Hipodromie.
bl- Muszę przyznać, że udało nam się spotkać na Hipodromie. Moja córka też czasami bywała, aczkolwiek nie jeździła tam. Jeździła w innej stajni. Miałyśmy przez jakiś czas, że tak powiem dostęp do konia, współdzierżawę. W tej chwili temat się zamknął. Muszę powiedzieć, że konie to są piękne zwierzęta i można bardzo się wyciszyć przy nich.
LAW- Samo czyszczenie ich, przygotowywanie, siodłanie, spacer…
bl-…tak są pewne etapy. Pamiętam, że z moim dzieckiem sporo czasu spędzałyśmy w stajni, bo czasem po 6 godzin, także trochę to pochłania czasu.
LAW- Tak to prawda i wciąga.
bl- Hippika to piękny sport jednak trochę czasu wymaga.
– Z racji funkcji jaką Pan pełni jako Radny Miasta Gdańsk związany jest Pan głównie ze sportem, turystyką, kulturą i jej promocją. Uczestniczy Pan w pracach Komisji Sportu i Turystyki oraz w pracach Komisji Kultury i Promocji. Nie ukrywam, że nasze Stowarzyszenie Gdańsk Miasto Marzeń jako priorytet też sobie obrało promocję Miasta Gdańsk a przede wszystkim kultury i sztuki. Moim zamysłem jest stworzenie na Oruni Centrum Kultury i Sztuki. Pragnę właśnie tutaj organizować wydarzenia kulturalne, koncerty, wieczorki autorskie, wernisaże, promować młodych adeptów szkół artystycznych, tak zwanych „cichych artystów”, również tych z naszej dzielnicy oraz tych znanych I powszechnie rozpoznawanych, którzy na przykład wespół z młodymi artystami prezentowaliby swoją sztukę.
bl- Co Pan myśli o tym pomyśle? Mam nadzieję, że będziemy też z Państwem, Radnymi Miasta Gdańsk w przyszłości współpracować w tej kwestii? Nie ukrywam, że Stowarzyszeniu „Gdańsk Miasto Marzeń” bardzo na tym zależy.
LAW- Myślę, że świetnym pomysłem byłoby zaproszenie państwa na Komisję Kultury, żebyście mieli taką możliwość zaprezentowania nam na czym będzie polegała ta działalność, jakie macie potrzeby. Sądzę, że Gdańsk jak najbardziej jest otwarty na takie rzeczy, ja też bardzo cenię sobie takie inicjatywy i chętnie, to co będzie możliwe, postaram się pomóc.
bl- Bardzo dziękujemy. Myślę tu o również o młodych osobach, młodych ludziach, którzy chcieliby się w jakiś tam sposób zaprezentować, wypromować natomiast nie mają takiej możliwości. Wiadomo, że „rynek artystyczny, twórczy” jest trudny do przebrnięcia i jest czasem trudno zaistnieć. Właśnie w tym względzie chcielibyśmy jakoś pomóc tym ludziom, w ogóle promować wspaniałych, twórczych ludzi. Mam nadzieję też, że wiele osób się do nas dołaczy. Miałam przeprowadzoną pierwszą rozmowę z moim cudownym prof. Zbigniewem Gorlakiem. Jest to profesor Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, do której miałam zaszczyt uczęszczać. Wspaniały człowiek, artysta, mój promotor. Niedawno miałam możliwość uczestniczenia w ciekawej wystawie w ASP, na którą zostałam przez niego zaproszona. Nie ukrywam, że naszym zamysłem jest zapraszać Seniorów na tego rodzaju właśnie wydarzenia kulturalne. Wyciągnąć jakoby do nich rękę i próbować, mówiąc kolokwialnie, „powyciągać ich trochę z domów”. Często się zamykają, więc taki jest główny i m.in. zamysł związany właśnie z promowaniem sztuki i kultury przez nasze Stowarzyszenie.
bl- Pragnę wspomnieć tutaj też o Szkole Podstawowej Mistrzostwa Sportowego nr 94 im. Hanzy w Gdańsku, otóż nie umknęło mojej uwadze, iż uczniowie tejże szkoły dzięki Pana pomocy mogli cieszyć się nową pracownią multimedialną, która została wyposażona w tablety, okulary VR oraz różnorodne programy na multimedialnym TV. To wszystko się odbyło dzięki Pana wsparciu finansowemu i udało się zrealizować całe przedsięwzięcie.
LAW- Tak i z tego, co wiem są bardzo zadowoleni.
bl- To fajna sprawa, bo to takie wspieranie młodych ludzi to jest w sumie potencjał. Młode pokolenie to przyszłość dla nas wszystkich. Jest to godne naśladowania.
LAW- Staram się to robić.
bl- Takich inicjatyw powinno być więcej. Miały miejsce ogromne podziękowania dla pana w imieniu dzieci, rodziców i trenerów Gdańskiego Zespół Schronisk i Sportu Szkolnego, Szkoły Podstawowej Mistrzostwa Sportowego nr 94 im.Hanzy w Gdańsku oraz MMKS „Gdańskie Lwy” Sekcja Smoczych Łodzi, Kajakarstwa i SUP. Sądzę, że takie sytuacje chwytają trochę za serce.
LAW- Młodzież się fajnie rozwija. Sport sprawia, że mają taką w sobie powiedziałbym i dyscyplinkę, jednocześnie rozwijają się nie tylko ruchowo, ale też uciekło mi to…
bl- Myślę, że rozwijają się wszechstronnie.
LAW-Zdecydowanie tak.
bl- Wiem, że został wydany Kalendarz Gdańskiego Sportu Młodzieżowego i cały dochód został przekazany na fundusz umożliwiający treningi sportowe dzieciom wykluczonym finansowo. Więc tutaj też państwo zadbali, pan zadbał o dzieci, które są wśród nas, które nie mają takiego potencjału finansowego i zaplecza jeśli chodzi o możliwości finansowe rodzin. Czy to też była sytuacja związana z tą szkołą?
LAW- Nie, natomiast oprócz tej pomocy to jeszcze tam się pojawiały takie możliwości wsparcia właśnie na przykład młodych przez pomoc w uzyskaniu pewnych rzeczy jak łodzie, jak motorówka, która miała zabezpieczać dzieci podczas treningów na wodzie. Udało mi się uzyskać środki, przepchnąć sprawę, by wyposażyć sprzętowo. Pozyskali jego trochę i mieli też zabezpieczenie w formie motorówki, gdzie była osoba, która mogła pilnować te dzieci podczas treningów, ponieważ takie są przepisy. Dzięki temu mogła trenować większa grupa dzieci.
– Dotyczy to Mistrzostw Smoczych Łodzi, gdzie skupiona jest rzesza ludzi, w tym młodych ludzi, uczestników- adeptów klubu sportów wodnych. Pomoc w wyposażenie w sprzęt wodny dla tej sekcji zdaje się, że głównie właśnie można przypisać to panu?
LAW- Nie pytałem, czy są osoby, które tak mocno wspierają. Natomiast od wielu lat wspieram tę sekcję, ponieważ widziałem ile serca powkładali w to.
bl- Jest tam też duży potencjał w tych młodych ludziach, podziwiam…
LAW- Tak…miło było patrzeć jak się rozwijają.
bl- Uważam, że okazane zainteresowanie przyniosło pozytywne efekty.
bl- Drugim tematem, który chciałam poruszyć już odrywając się od tej kwestii sportu, są tereny przy Motławie, gdzie można by było kontynuować ideę, zorganizować jakąś przystań dla tych dzieciaków. Jest nieopodal bodajże Szkoła Podstawowa 16- tka, więc można by było jakoś w tum kierunku podążyć.
LAW- 16-tka?…
bl- Nie wiem, czy jest jeszcze jakaś tam szkoła?
LAW- Nie wiem…No tak, ale tereny, o których ja myślę są pięknymi terenami. Nadają się wspaniale do zagospodarowania
bl- Mogłyby być zagospodarowane a niestety jeszcze nie są. Stanowiłyby świetne miejsce do rozwoju turystyki oraz sportów wodnych, w tym też dla rzeszy młodych ludzi i nie tylko, bo dzieci i dorosłych. Można by było tam zorganizować przystań kajakarską, można też stworzyć tam nabrzeża i bulwary nad wodą. Zapewne zawsze przyciągałoby to wielu spacerowiczów. Bardzo lubimy wodę, kochamy nadwodne krajobrazy, uwielbiamy wodę pośród zabudowy. Przepadamy za kawiarenkami w tych miejscach oraz restauracjami. Widzę tu potencjał dla nowych podmiotów gospodarczych jak też terenów pod zabudowę, bloków itd. Jest jeszcze wiele niezagospodarowanych miejsc.
bl- W przyszłości w planach być może będzie szansa na dotarcie z Oruni i z Gdańska Południe w 8 i około 14 min do centrum Gdańska koleją PKM. Miejmy nadzieję, że „słowo stanie się ciałem”, bo raczej są to odległe plany i nie wiem, czy terminowo zaplanowane, jak też budowa wiaduktów i dróg nad przejazdami kolejowymi, co bardzo utrudnia życie mieszkańców Oruni. Wiem, że realizacja planów jest w toku, trwają prace nad projektem. Jest to rozbite rozumiem w czasie?
LAW- Wygląda na to, jeśli dobrze pamiętam, że to potrwa około 6-8 lat, ale jeśli będzie już to istniało, to rzeczywiście w sposób taki, że ogromnie zmieni szybkość przemieszczania się. Są korki, które nas strasznie męczą i ten czas się skróci. Nie będzie też trzeba patrzeć na zegarek, tylko przyjdzie się na stację kolejową i co około cirka 6-8 minut, taki jest przynajmniej zamiar, będzie jechała kolejka w stronę Gdańska Południe.
bl- To będzie dużym ułatwieniem dla mieszkańców Gdańska. Dobrze by było, gdyby udało się wybudować wiadukty nad przejazdami, ale to zadanie dla innych osób, pan związany jest bardziej ze sportem i kulturą.
LAW- Oczywiście, bezkolizyjne wiadukty są niemniej jednak bardzo ważne.
bl- To jest bolączka straszna dla mieszkańców.
LAW- Tak, straszna bolączka dla mieszkańców i jeszcze ten problem z przejazdem karetek.
bl-…ale nie tylko mieszkańców, wszystkich tam przejeżdżających samochodów, dojeżdżających, w tym Służby Specjalne, wspomniane wcześniej Pogotowanie Ratunkowe, czy Staż Pożarna i Policja.
LAW- Bardzo ważne- priorytetowo.
bl-To jest bardzo ważne. Uważam też, że powinna to być sprawa priorytetowa. Zresztą kiedyś poświęciłam na ten temat artykuł zatytułowany „Szlaban na Orunię”. Troszeczkę chyba tak jest i ten szlaban troszeczkę męczy, no myślę, że nie tylko mieszkańców Oruni, ale wszelkie osoby, które muszą przedostać się przez przejazd kolejowy, przejechać przez ten szlaban, również przejść go piesi. Przemieścić się z jednej strony miasta na tą drugą na Orunię i nie tylko.
bl- Chciałam też wspomnieć tu o „Wieczorze gdańskim”. To spotkanie, jakie odbyło się 24 czerwca 2023 r. W Dworze Artusa. Zorganizowane zostało przez gospodarza Zjazdu Miast Nowej Hanzy 2024 – Miasta Gdańsk. Udział w nim wzięli, między innymi Prezydent Lech Wałęsa- pana teść oraz Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Sądzę, że ogromną wartością dla naszego miasta, byłoby przywołanie czasów świetności. Nie ukrywam, że troszeczkę nasze Stowarzyszenie podąża myślą w tym kierunku, by przywrócić mieście taką ową świetność. Gdańsk był kiedyś miastem hanzeatyckim, miastem istotnym, ważnym, węzłem handlowym- tutaj przechodził nawet szlak „bursztynowy”. Myślę, że warto o tym przypominać, dlatego nie ukrywam, iż mamy zamiar jako Stowarzyszenie „Gdańsk Miasto Marzeń” podążać w tym kierunku. Jest rzeczą nadrzędną dla nas promowanie Gdańska, współpraca z włodarzami oraz dbałość o społeczność gdańską, która jest podstawowym finansowym filarem dla wspomagania inwestycji w Gdańsku. Stworzyliśmy Portal internetowy kulturalno-informacyjno-publicystyczny Gdańsk Miasto Marzeń /gmm.net.pl gdanskmiastomarzen.pl/, wspominałam o tym Panu wcześniej podczas naszej wspólnej rozmowy. Jest to nasze główne narzędzie. Sądzę, że w ten sposób będziemy też odbierani w jakiś sposób globalnie. Stanowić będziemy rodzaj mediów. Będzie opcja tłumaczenia strony na język angielski, później też być może na więcej języków, co będzie dawało nam też możliwość do zachęcenia potencjalnych przyszłych turystów do przyjeżdżania do Gdańska. Uważam, że turystyka to jest potężna baza finansowa dla Gdańska, prawda…Co pan o tym sądzi?
LAW- Niewiele się tu wypowiem w tym temacie, na pewno wszystko, co rozwija Gdańsk jest bardzo potrzebne. Miasto Gdańsk świetnie współpracuje z miastami hanzeatyckimi i jak najbardziej kultywowanie tego jest bardzo dobre dla naszego miasta.
bl- Myślę, że rozwój w tym kierunku zapewnia nam bazę finansową, potrzebną nam na rozwój miasta.
LAW- Tak, oczywiście
bl- Myślę też tu przede wszystkim o wszelkich podmiotach gospodarczych, w tym o naszych hotelarzach, właścicielach wszelkich punktów gastronomicznych. Mam nadzieję, że uda nam się podjąć z nimi współpracę.
Mam nadzieję, że niebawem uda mi się zrobić wywiad z panem Adamem Gesslerem, zobaczymy jak to wszystko wyjdzie. Myślę, ze jesteśmy otwarci na dalsze wywiady z osobami, które zajmują się hotelarstwem, czy są właścicielami punktów gastronomicznych. Turystyka jak wiemy jest bardzo dochodową gałęzią biznesu na świecie. Jest to dodatkowy impuls do tego, żeby rozwijać się w tym kierunku, aczkolwiek mamy duży przypływ turystów, ale warto jeszcze bardziej wypromować to nasze miasto i zachęcać do przyjazdu tutaj. Nasz Gdańsk jest miastem bardzo pięknym i pod względem turystycznym atrakcyjnym.
LAW- Bardzo atrakcyjnym i coraz lepiej spostrzeganym na całym świecie. Jesteśmy naprawdę wysoko w rankingach światowych. Ten kto przyjedzie do Gdańska i zobaczy Gdańsk dnia dzisiejszego, że tak powiem a nie było go tu już długo to zobaczy kolosalną różnicę.
bl- Tak to jest prawda. Zmiany nastąpiły diametralne i uważam, że Gdańsk rozwija się pięknie, jest bardzo rozbudowany. Muszę też powiedzieć, że sama o tym nie wiedziałam, ale muszę o tym wspomnieć, bo to ciekawostka, iż Gdańsk jest już największym miastem w Polsce. Nawet przebijamy Warszawę. Nasze granice miasta zahaczyły też o nasze morze- Bałtyk, więc…
LAW- Poszerzyły się…
bl- Tak poszerzyły się. Więc rozwijamy się pięknie i przybywa tu do Gdańska coraz więcej nowych mieszkańców. Wspominaliśmy już kiedyś, że Gdańsk był jednym z największych miast hanzeatyckich w tej części Europy. Uważam, że położenie naszego Gdańska jest bardzo korzystne, bo jest na przecięciu szlaków północ-południe, wschód i zachód i miało to duże tradycje handlowe, sięgające czasów jego rozkwitu. Jak widać naszym marzeniem jest przywrócenie tej świetności…
LAW-…I idzie w tym kierunku.
bl- To dobrze. Promujmy więc nasze miasto i zachęcajmy turystów do przyjazdu tutaj. Myślę, że Gdańsk jest miejscem bardzo atrakcyjnym i chętnie odwiedzanym przez ludność z różnych części świata.
bl- Motto przyszłorocznego zjazdu brzmi: „Zmiana zaczyna się tutaj”. Żadna zmiana nie zajdzie bez udziału ludzi, dlatego tak bardzo cieszy liczna reprezentacja młodych ludzi – Młodej Hanzy” – to były słowa naszej Pani Prezydent Aleksandry Dulkiewicz na spotkaniu „Wieczór gdański”. Prawda jest taka, że młodzi ludzie to przyszłość- tak…powinniśmy na nich stawiać, żeby się rozwijali, zwrócić na nich naszą większą uwagę.
LAW- Tak jest- powinniśmy w nich inwestować.
bl-Chyba bylibyśmy zgodni, że Gdańsk to miasto o pięknych tradycjach, prawda…
LAW-Przepięknych.
bl-…należy je przywołać. Chciałam się zapytać, czy Pan był też uczestnikiem tych wszystkich wydarzeń związanych z „Wieczorem Gdańskim”?
LAW- Nie mogłem być w tym roku uczestnikiem tych wydarzeń. Moje dzieci ostatnio trochę chorują.
bl-…czyli proza życia
LAW- proza życia.
bl- Tak to niestety jest.
bl-Miejmy nadzieję, że nasze Stowarzyszenie będzie mogło z Państwem współpracować, z miastem i będziemy się jakoś tak wspierać wspólnie. Mamy bardzo fajną stronę, portal internetowy, bardzo rozbudowany. Stawiamy też właśnie na współpracę z Radnymi Miasta, Radnymi Dzielnic. Będziemy mieli przygotowane kategorię związane z dzielnicami, gdzie rzesza ale rzesza mieszkańców Miasta Gdańsk, nie tylko Gdańska, bo Portal będzie ogólnie dostępny, będzie miało dostęp do informacji bieżących o tym jak się rozwijają dzielnicę, jakie są plany realizowane itd. Nie ukrywam, że już w tym kierunku przeprowadziłam wywiady, spotkania właśnie z Radnymi Dzielnic niektórych dzielnic, którzy byli otwarci właśnie na takie wywiady i takie spotkania. Portal jest jeszcze w budowie i wiadomo, że stworzenie takiej strony internetowej wymaga dużo czasu i ogromnego nakładu pracy. No cóż…
bl – Dziękuję za ciekawą rozmowę.
LAW- Bardzo mi miło.
Dzisiaj gościem Stowarzyszenia „Gdańsk Miasto Marzeń” był Radny Miasta Gdańsk Pan Lech Artur Wałęsa.
LAW- Dziękuję bardzo.
bl- Dziękuję