AktualnościPublicystykaWydarzenia

5 rocznica śmierci Prezydenta Gdańska ś.p. Pawła Adamowicza

Paweł Adamowicz 1965-2019

5 rocznica śmierci Prezydenta Gdańska ś.p. Pawła Adamowicza.

GDAŃSK PAMIĘTA

„Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem, Gdańsk chce być miastem solidarności!”.

Tak 5 lat temu powiedział Paweł Adamowicz w dniu, kiedy został zaatakowany na scenie WOŚP.

5 rocznica śmierci Prezydenta Gdańska – 13.01.2024 Gdańsk, jak co roku upamiętnił zamach na życie Prezydenta śp. Pawła Adamowicza. Na Targu Węglowym zebraliśmy się bardzo tłumnie. Zimno, niesprzyjająca pogoda, padający deszcz. Nie przeszkadzało nam to jednak w tym, aby zebrać się wspólnie na uroczystości. Oddać mu pokłon, ale również po to, by zamanifestować nasz sprzeciw przeciwko wszelkim objawom przemocy, wszelkim aktom okrucieństwa wobec drugiego człowieka, zamachom na życie, mordom.

5 rocznica śmierci Prezydenta Gdańska – Zabójstwo Prezydenta

Dokładnie 5 lat temu Paweł Adamowicz został zaatakowany przez nożownika na oczach wielu ludzi. Był to szczególny dzień. Po raz 27- my grała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Był to finał, czyli ostatni dzień WOŚP. Dla niego było to ostatnie światełko do nieba i ostatnia gwiazdka, ostatnia bombka pomalowana na licytację dla Gdańskiego Hospicjum im. Ks. Eugeniusza Dutkiewicza, ostatnie chwile spędzone z rodziną, przyjaciółmi, gdańszczanami.

Grała wtedy orkiestra wielu serc. Nikt nie spodziewał się, że zakończy się to taką tragedią. Na scenę wdarł się Stefan Wilmont. Grożąc nożem wyrwał z rąk mikrofon konferansjerowi. Wypowiedział kilka słów do zgromadzonego tłumu. Krzyczał, obarczał winą za odbycie kary frakcję polityczną, która wtedy rządziła w kraju. Później miał miejsce atak na Prezydenta. Do dziś mają miejsce dywagacje odnośnie kontekstu popełnionego czynu. Czy Wilmont zaatakował pod wpływem wystąpienia negatywnych emocji?…w afekcie?…,czy też mord był następstwem działań wynikających z przemyślanego wcześniej planu. Wyglądało to na działania zaplanowane.

Nie ma mowy tu więc o ograniczonej poczytalności skazanego. Moim zdaniem oprawca działał według określonego schematu następujących po sobie działań, ściśle zaplanowanych i nic nie było tutaj kwestią przypadku. Sytuacja potoczyła się bardzo szybko. Stefan Wilmont przed atakiem zaczął wykrzykiwać przez mikrofon niepochlebne słowa w kierunku Platformy Obywatelskiej, przypisując partii winę za akt skazania jego osoby za napady na banki z bronią w ręku. Sąd Okręgowy w Gdańsku po długim czasie po zamachu wydał dopiero wyrok dla Wilmonta. Ma on charakter terapeutyczny oraz dotyczy wymiaru 40-letniego pozbawienia wolności dla mordercy.

Wilmont był uznany przez niektórych za osobę niepoczytalną. Stwierdzono, że Paweł Adamowicz był dla zamachowca przypadkową ofiarą- z czym nie można raczej zgodzić się. Dlaczego akurat on stał się ofiarą wyimaginowanych urojeniem w celu dokonania zemsty?… Sugestie rodziny i wielu osób, iż morderstwo mogło mieć właśnie charakter polityczny uważa wiele osób poniekąd za słuszne. Sądzą też, że zabójstwo miało charakter zaplanowanej zbrodni. Stefan Wilmont, co prawda ukończył tylko szkołę podstawową oraz prawdopodobnie leczył się psychiatrycznie, jednak potrafił zorganizować napady na banki i również potrafił umykać organom sprawiedliwości.

5 rocznica śmierci Prezydenta Gdańska – A zabójca bez prawomocnego wyroku!

Nie rozumiem dlaczego więc wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Piotr Adamowicz, brat zamordowanego Prezydenta Gdańska był w procesie Stefana Wilmonta oskarżycielem posiłkowym. 11 października 2023 podczas konferencji prasowej przekazał zgromadzonym dziennikarzom, że wniósł zażalenie na uzasadnienie wyroku sądu I instancji. Jest przekonany, że zamach miał podłoże polityczne… Wcześniej przez Wilmonta planowany był atak w Galerii Bałtyckiej- zaznaczam: „PLANOWANY”. Osoba upośledzona nie wykrzykuje zgrabnie ułożonych słów manifestu politycznego.

Pamiętajmy, że Wilmont widział Prezesa PiS pana Jarosława Kaczyńskiego w roli dyktatora, co też poniekąd wskazuje na tendencyjność mordercy i przedziwne poglądy polityczne. Odpowiedzmy sobie więc na pytanie: czy morderstwo było przypadkowe?…, czy miało podłożenie polityczne?…i czy osoba Wilmonta planująca zabójstwo jest osobą bezbronną, ofiarą swojej psychozy, choroby psychicznej?… Niestety nie, gdyż w ocenie sądu, Stefan Wilmont nie był chory psychicznie. Kolejne natomiast ustalenia, wskazywały jednak, że Wilmont jest chory psychicznie. Zdania jak widać zróżnicowane. Sytuacja dość zastanawiająca…

W Sądzie Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się w listopadzie proces odwoławczy Stefana Wilmonta, który w trakcie procesu o zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, podrabiał pisma procesowe podszywając się za Piotra Adamowicza i prokurator. Działania dość sprytne jak na osobę z problemami psychicznymi. Nie można więc stwierdzić jednoznacznie u niego choroby psychicznej. A może była to tylko symulacja choroby psychicznej?…Nie cierpi też ponoć na schizofrenię oraz urojenia paranoidalne, choć wstępnie były takie przypuszczenia.

U mordercy Pawła Adamowicza stwierdzono m.in. też, że występują u niego zaburzenia osobowości o charakterze dysocjalnym i narcystycznym… W kontekście tego wszystkiego, co więc mogło go popchnąć do takiego czynu lub kto go popchnął? Jakie zdarzenia, trudności?…To kolejne pytania, które mogą nam się nasuwać na myśl. Wilmont oficjalnie nie przyznał się do morderstwa, co jest rzeczą zdumiewającą, ponieważ atak na Prezydenta Adamowicza odbył się na oczach wielu ludzi a następstwem jego był zgon. W myśl dwóch opinii biegłych psychiatrów z 2020 i 2021 r., według których poczytalność oskarżonego w momencie ataku nożem była ograniczona jakoś może do końca nas nie przekonywać…

Czy faktycznie tak było?…, czy rzeczywiście w czasie ataku i wygłoszenia krótkiej mowy przez Wilmonta na scenie morderca miał ograniczoną poczytalność, czy w trakcie napadów na banki można też uznać, że jego psychika znajdowała się w tym samym stanie. Nie sądzę… Przypomnijmy, że biegli psychiatrzy uznali niepoczytalność u Stefana W. W związku z powyższym sąd mógł zastosować złagodzenie kary, poniżej dolnego wymiaru. Zastanawiam się, czy łatwo jest rozpoznać symulację u pacjenta. Wiemy, że takie zabiegi w przypadku skazanych czasem mają miejsce.

Analizując całą sytuację, przebieg zbrodniczego ataku oraz wcześniejsze napady z bronią w ręku na banki, nie wskazują jednoznacznie na to, że Stefan Wilmont był osobą, która działała w jakimś amoku, czy też mogłaby zasłonić się niepoczytalnością. Często adwokaci morderców, psychopatów obierają taką ścieżkę obrony. Tak więc z kim mamy do czynienia: zdesperowanym szaleńcem, który obrażony na ówczesny system władzy obraźliwymi słowami wypowiadał się pod jej adresem w dość charakterystyczny sposób, czy jak to niektórzy twierdzą był marionetką politycznych rozgrywek, które rozgrywane były pod wpływem czyjejś medialnej indoktrynacji, czy też nawet manipulacji psychiką mordercy. Wilmont więc w co lub kogo ugodził nożem: w system, władzę, czy Prezydenta- konkretną osobę?…

Zaatakował Adama Pawłowicza wielokrotnie godząc go nożem. Doskonale miał zaplanowany przebieg zdarzenia, ponieważ gdyby zabił w jakimś amoku to przede wszystkim rzuciłby się najpierw na swoją ofiarę. Miał jednak plan działania. Nie miał skrupułów, starał się zabić z zimną krwią… Przypomnijmy, że Wilmont był wcześniej skazywany. Przypominam, iż za swoje trudności życiowe obarczał panującą ówcześnie strukturę władzy. Czy był szaleńcem, czy był ofiarą wyimaginowanych pobudek do szaleńczego czynu, czy też sterowaną ofiarą mediów?…A może ktoś za tym stoi?…a może dzięki swojemu czynowi rzucił Wilmont niepotrzebnie negatywne światło na panującą wtedy w kraju władzę?…co nie przedstawiało ówcześnie w korzystnym świetle Prawa i Sprawiedliwości…

Tak na marginesie z tej racji mógł być wytoczony kolejny proces dla Wilmonta… Może powinien dojść jeszcze do skutku?… Dywagacje na ten temat są rozmaite. Mord bezprecedensowy, jedyny taki po drugiej wojnie światowej. Oczywiście nie wliczając w to nieudanej próby zabójstwa naszego Polaka Jana Pawła II. Przypadek, czy konieczność?…Papież szczęśliwie ocalał. Czy było to zaplanowane działania, czy był to tylko atak kolejnego szaleńca?…, który postrzelił Ojca Świętego na oczach wielu ludzi…Dzisiaj znamy prawdę a prawda ma to do siebie, że wcześniej, czy później zawsze ujrzy światło dzienne…

Prezydent Gdańska zmarł w szpitalu na drugi dzień. Niestety światełko do nieba zgasło wraz z nim. Każde kolejne przypomina nam o tragedii jaka się wtedy wydarzyła. Czasem zastanawia mnie, co tak naprawdę popycha ludzi do czynów haniebnych. Jaką miarą mamy oceniać etykę, morale ludzkości. Na świecie wskutek pobić, ataków szaleńców ginie wiele osób. Jest dużo agresji. Obserwujemy ją często u dzieci, młodych ludzi, dorosłych, na ulicach. Bywamy ofiarami psychopatów i ich psychopatycznych wizji.

Są oni więźniami własnych zgubnych poglądów, doktryn filozoficznych, ideologii politycznych, obłędnych umysłów, które chłonąc medialny chłam lub wsłuchując się w zgubne anty- autorytety, których dzisiaj nie brakuje zabijają oponentów, osoby o odmiennych poglądach, wierze, potrafią zabić w sumie z byle powodu.

Na świecie są /jak wszyscy wiemy/ praktyki prowadzące do likwidowania niewygodnych ludzi i wykorzystywania do tego celu odpowiednich osób. Wciskanie nam fanaberii dogmatycznych, przyczynia się do tego, iż tracimy balans między tym, co jest prawdą a co fałszem. Bywa, że jesteśmy sterowani… Popycha to niektórych do czynów haniebnych.

Znamy przypadki otruć, tajemniczych zniknięć, wpływania zgubnie na psychikę człowieka, praktyki manipulowania ofiarą i doprowadzanie jej do np. samobójstwa, choroby psychicznej wskutek dokonywanych manipulacji jego psychiką, czy też sięgania się do barbarzyństwa wobec niewygodnych osób. Przypomnę tu o mordzie dokonanym przez służby specjalne na błogosławionym ks. Jerzym Popiełuszce. Władza, reżim zabiła w bestialski sposób przewodnika Solidarności, mentora Polaków w trudnym dla nich momencie. Wyrok jak widać może paść na każdego. Wystarczy się trochę wychylić, przeciwstawić władzy i tym samym zapewnić sobie poważne kłopoty…

Takie akty mordu na ludziach mogą wiązać się jak widać z przemyślanymi działaniami. Bywają również wynikiem psychopatycznego stanu umysłu…Bywa, że chęć posiadania władzy przyczynia się do rozmaitych sposobów walki o nią, nie zawsze fair play… Rządza władzy czyni z nas osoby o zaburzonej osobowości, cechach narcystycznych a normalnych ludzi przekształca czasem w bestie. Psychopatyczne umysły tworzymy i pielęgnujemy w nas często też my sami. Przypomnieć tu można ostatnie wydarzenia w Pradze, gdzie studenci zostali zaatakowani przez napastnika z bronią.

„Trudno w to uwierzyć, ale w najcichszej Pradze jesteśmy pod ostrzałem. Miałem wykład, kiedy w budynku rozległy się strzały, a okna zadrżały” – napisał Siergiej Miedwiediew, wykładowca Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Karola w Pradze, cytowany przez rosyjską sekcję BBC. Napastnik wtedy zastrzelił na terenie uczelni 15 osób. Policja podała, że sprawca ataku został „wyeliminowany”. * Takich przypadków jest ogrom. Jeśli świat będzie podążał dalej w tym kierunku to niedługo będziemy bali się chodzić po ulicach a może już nawet boimy się i nie czujemy się bezpieczni.

Naszym moralnym prawem więc jest przeciwstawianie się wszelkim objawom agresji, przemocy. Świat staje się coraz bardziej wzburzony, a co gorsza zły, agresywny, bestialski, psychopatyczny, psychodeliczny… Odznaczamy się wzmożoną wrażliwością na bodźce do nas dopływające. Mamy skłonności do urojeń, stwarzania chorego świata, gdzie prym wiodą niepohamowane popędy, nieuzasadniona nienawiść do drugiego człowieka.

Tolerancja staje się wykluczeniem a termin ten zaczyna być nam coraz bardziej obcy. Każdy z nas pragnie żyć w normalnym świecie. Wyzwólmy się ze schematyczności myślenia, nieskorumpowanego żadną tendencyjnością skrajnych poglądów. Nie wykrzykujmy słów nienawiści do drugiego człowieka. Nie dążmy do celów po trupach. Historia pokazuje nam, że niejedna władza na świecie okupiona była krwią i mordami. Nie jest to oczywiście żadna sugestia z mojej strony, raczej jest to wynik mojej konkluzji, dokonania wniosków na podstawie analizy minionych dziejów i faktów historycznych…Tak więc wolność naszych wyborów, nasza wolność i wolna wola może być uznana za utopię…

5 rocznica śmierci Prezydenta Gdańska – Wilmont ofiarą systemu?

Wracając do Wilmonta. Czy jest on ofiarą systemu, czy też władzy a może ofiarą manipulacji medialnej lub przebiegłą bestią, która wszystko zaplanowała?…
Sąd, rozprawa i beznamiętny wzrok oprawcy, pełen wzgardy, pychy z lekko podniesionym z drwiną kącikiem ust a po drugiej stronie dzieci, które straciły ojca oraz rodzina…Śmianie się z wyroku sądu a po drugiej stronie łzy po stracie bliskiej osoby. Niemoc i obojętność, ból i odczuwanie przedziwnej satysfakcji z powodu zabicia człowieka.

Rozwój emocjonalny, ludzkie pobudki świadczące o naszej wyższości gatunku homo sapiens- istoty myślącej i czującej, empatycznej, nie noszącej w sobie nienawiści do drugiego człowieka i żadnej istoty żyjącej nie miało tu miejsca. Tak jak nie mają miejsca wyższe uczucia w dążności do władzy… To raczej twarda gra. Nie u wszystkich wypracowują się te naturalne mechanizmy akceptacji „inności”, akceptacji innych.

Zamykamy się w próżni bezuczuciowości, zimnego, wyrachowanego stosunku do drugiego człowieka. W domach chowamy dzieci, którym nie przekazujemy wartości autotelicznych.
Wylewa się na nas coraz częściej fala hejtu, fala nienawiści. Zalewa nas kino ociekające krwią. Nienawiść piętnuje coraz bardziej ludzkość. Obecnie świat jest tym przepełniony. Osobiście też padłam ofiarą podobnych zachowań. Prześladowanie drugiego człowieka jest rzeczą haniebną. Jestem przeciwna inwigilacji, którą stosuje się wobec uczciwych obywateli tego kraju, którzy byli, czy też są w opozycji do rządu.

Przypomnijmy sobie czasy, kiedy działała w Polsce Solidarność. Jak wielu ludzi zginęło lub było nieludzko traktowanych tylko dlatego, że mieli odmienne zdanie niezgodne z narzucaną retoryką dyktatury panującej w Polsce. Jest to zwyczajne tłamszenie praw człowieka, ograniczanie wolności. Zjawisko niestety popularne na świecie. Przeciwna jestem przemocy wszelkiej maści wobec drugiego człowieka…Chęć zemsty nie jest dla mnie zwyczajnym wyimaginowanym aktem desperacji osoby pokrzywdzonej tylko ścisłym zaplanowanym planem działań…

Czy śmierć Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza była potrzebną śmiercią?…Czy śmierć wielu ludzi na świecie z winy oprawców, psychopatów powinna przejść bez jakiegokolwiek protestu z naszej strony?Czy powinniśmy być obojętni wobec krzywdy dokonywanej na ludzkości, na drugim człowieku?…

5 rocznica śmierci Prezydenta Gdańska

Milczenie jest zgodą na to… Nasz wspólny głos jest protestem przeciw wszelkiej przemocy…Potępiajmy więc wszelkie zło… Wyrok na Sali sądowej w końcu zapadł. Zbrodnia jaką popełniono na Adamowiczu to zbrodnia bez precedensu. W moim przekonaniu wyrok powinien był być prawomocny już dawno. Cały przebieg sprawy bardzo przedłużał się w czasie. To i tak łagodny wymiar kary, biorąc pod uwagę, że w niektórych krajach stosowana jest kara śmierci…

„Stefan Wilmont, zabójca Prezydenta Gdańska został skazany na dożywocie z możliwością ubiegania się o wcześniejsze zwolnienie po 40 latach w więzieniu.

Po ogłoszeniu wyroku głos zabrał Wilmont.
– Nie ma znaczenia, że będę miał przedłużony areszt, bo i tak wszyscy skończymy na oddziale terapeutycznym, gdzie ja będę panem doktorem – powiedział a Marcin Kminkowski, obrońca z urzędu Wilmonta, zapowiedział, że złoży apelację.”
Tak więc kiedy zabijamy drugiego człowieka możemy czuć się bezkarni?… Wystarczy dobry adwokat, czasem odpowiednia pula pieniędzy i wszelkie kwestie etyki, moralności chowane są do kieszeni wraz z otrzymaną zapłatą za obronę. Zdumiewające jak ślepa bywa Temida…Może czas ściągnąć jej opaskę z oczu, może już czas najwyższy…

Podczas spotkania Gdańszczan na Targu Węglowym mogliśmy wysłuchać brawurowego i pełnego wyrazu utworu „The Sound of Silence”.
Wszyscy na chwilę zamilkli…

5 rocznica śmierci Prezydenta Gdańska

„Witaj w ciemności mój stary przyjacielu
Hello darkness, my old friend
Przyszedłem znowu z tobą porozmawiać
I’ve come to talk with you again”…

Zapewne duch Pawła Adamowicza był obecny, był z nami w ten zimny, deszczowy dzień.
Później tłumnie przeszliśmy do Bazyliki Mariackiej, gdzie kontynuowana była uroczystość ku pamięci zmarłemu tragicznie Prezydentowi Miasta Gdańsk.

Na koniec jeszcze podzielę się wzruszającymi słowami żony Pawła Adamowicza, które mieliśmy okazję wysłuchać na Targu Węglowym 13.01.2024 roku w V-tą rocznicę upamiętniającą zamach na życie Prezydenta:

„Dziś nie chcę już mówić o nienawiści. Dziś opowiem wam o miłości i dumie. O miłości, którą nienawiść może zawsze pokonać.

Chcę przypomnieć Wam słowa Antoniny sprzed pięciu lat, gdy razem stanęłyśmy przy wielkim, płonącym wtedy z bólu gdańskim sercu:

„Ciebie tatusiu kocham bardzo mocno i na zawsze. Kocham to miasto tak jak on. Cała nasza rodzina je kocha, bo Gdańsk był dla taty trzecim rodzicem, trzecim dzieckiem i drugą miłością. Wiem, że jeżeli to miasto nadal będzie otwarte, takie kochające jak jest teraz, to on będzie bardzo szczęśliwy. Dziękuję wam wszystkim za to wsparcie”. To powiedziała Tunia pięć lat temu.

Dziś Twoja największa miłość, nasze córki Pawle, dorastają. Są dobre, szanują innych ludzi, są otwarte, mądre i piękne. Są dokładnie takie, jak razem sobie wymarzyliśmy i robiliśmy wszystko, żeby tak je wychować.

5 rocznica śmierci Prezydenta Gdańska

To już długie pięć lat jak zostałyśmy bez Ciebie. Ale nasze córki przy każdej rozterce, każdej ważnej decyzji zawsze mnie pytają, jak Ty byś im doradził. Staram się im odpowiadać, jak potrafię najlepiej, pewnie nie tak dobrze, jak Ty byś im radził, ale jednego możesz być pewien: miłości do naszych córek mam za nas dwoje.

Możesz, Pawle, być z naszych córek bardzo dumny.

Twoja druga największa miłość, Gdańsk wciąż pięknieje. Twoi ukochani gdańszczanie i gdańszczanki to najcudowniejsi ludzie na świecie i wspaniali obywatele. Spełnili Twoje marzenie – w ostatnich, najważniejszych dla Polski wyborach, frekwencja przekroczyła w Gdańsku 80%.

Możesz, Pawle, być z Twoich ukochanych gdańszczanek i gdańszczan bardzo dumny.

Możesz też być dumny z Twojej ukochanej Polski – spełniło się to, o co bez wytchnienia walczyłeś od wczesnej młodości – pokazaliśmy, że wolność kochamy i rozumiemy, że wolności oddać nie umiemy. Obroniliśmy też nasze wielkie europejskie marzenie i zrobiliśmy to z uśmiechem – takim samym, jaki nigdy nie schodził z Twoich ust.

Możesz więc być też bardzo dumny z Polek i Polaków.

Ten Twój uśmiech, o którym nigdy nie zapomnę, uratował też mnie. W najgorszych chwilach przez te długie pięć lat, żeby nie zwariować z bólu, w wyobraźni patrzyłam Ci w oczy i przypominałam sobie Twój uśmiech. Wiedziałam, że on ma trwać, że nigdy byś nie chciał, żeby zawładnęła mną nienawiść za to, co ten świat Tobie i nam wyrządził.

To wtedy postanowiłam, że każdego kolejnego dnia będę próbowała wyobrażać sobie świat bez nienawiści. Wyszłam z tym do ludzi, wielu wtedy tego nie rozumiało. A ja postanowiłam namawiać każdego, kogo spotkam na mojej drodze, żeby spróbował wyobrazić sobie świat bez nienawiści. Skoro Twój uśmiech zabrała nienawiść, to ja tej nienawiści powiem głośne NIE – powiem NIE najmocniej jak potrafię.

A więc mówię do każdej i każdego z Was: WYOBRAŹ SOBIE ŚWIAT BEZ NIENAWIŚCI. Sam sobie! Twój świat! Nie czekaj na innych, nie tłumacz swojej nienawiści nienawiścią innych.

Ale gdy wylewa się na ciebie fala zła, nie musisz nadstawiać drugiego policzka. Nie musisz w pokorze przyjmować kolejnych ciosów, bo wtedy zło rośnie w siłę.

Przeciwnie, na zło musisz odpowiedzieć! Masz obowiązek odpowiedzieć! Bo jest jedenaste przykazanie: Nie bądź obojętny!

Ale zło zwyciężaj dobrem – bo dobro zawsze jest silniejsze od zła. My zło pokonaliśmy milionami dobrych, kochających, uśmiechniętych serc.

Twoje dobre, zawsze uśmiechnięte serce, Pawle, przestało bić pięć lat temu. Polskie dobre serca zabiły teraz z pełną siłą i nigdy o Tobie nie zapomną ♥️”

Myślę, że o tej tragedii trudno będzie nam zapomnieć…

Kochajmy więc to miasto. Niech będzie to miejsce na świecie dla ludzi tolerancyjnych, gdzie nie ma przemocy i spokojnie możemy spacerować ulicami naszego pięknego Gdańska- bezpiecznie…

Gdańszczanie zawsze będą pamiętać o tej tragedii…❤️

*Źródło: TVN 24
Artykuł powstał na podstawie źródeł informacyjnych w Internecie.

Tekst: Beata Lewandowska
Prezes Stowarzyszenia „Gdańsk Miasto Marzeń”

Zobacz inne artykuły autorki:

Prezes Stowarzyszenia "Gdańsk Miasto Marzeń"

Od urodzenia mieszkanka miasta Gdańsk, orunianka, malarka, graficzka, poetka fotografka, felietonistka, publicystka na Portalu Gdańsk Miasto Marzeń.

Manager środowisk artystycznych
Członek KMPOiW "Solidarność"

WSZYSTKIE SUKCESY TO 1% TALENTU I 99 % POTU
Idąc ku nieokreślonemu w miejscu i czasie końcowi żywota, pragnę dotrzeć tam będąc gotowym na spokojne dokonanie “przejścia” w ten nieznany wymiar. Aby to było możliwe “dzisiaj” aż po ten koniec będę każdego dnia dzielił się z Wami odkryciami, poznanymi nowymi horyzontami w wiedzy, muzyce, kulturze. Gdzie będę mógł wesprę swoim doświadczeniem, zaangażowaniem, czasem..

Zapraszam do kontaktu, do obserwowania i komentowania.

Pokrewne wpisy

Zostaw komentarz

* Korzystając z tego formularza wyrażasz zgodę na przechowywanie i przetwarzanie Twoich danych przez tę witrynę.

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia. Założymy, że to Ci odpowiada, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie