Aktualności

Spektakl “Słowa – Jacek Kaczmarski” w gdańskim Muzeum II Wojny Światowej. Upamiętnienie 85. Rocznicy Zbrodni Katyńskiej.




14 kwietnia  w gdańskim Muzeum II Wojny Światowej w Sali konferencyjnej im. Jana Olszewskiego miał miejsce spektakl “Słowa – Jacek Kaczmarski”. Spektakl jest dyplomem z piosenki aktorskiej IV roku Państwowego Policealnego Studium Wokalno-Aktorskiego im. D. Baduszkowej w Gdyni. Wydarzenie  miało szczególny charakter, bo związane było z 85. rocznicą Zbrodni Katyńskiej.

Utwory  Jacka Kaczmarskiego mają szczególny twórczy rys, można by rzec, że nawet historyczny. Mają one emocjonalne nasycenie. W czasach trudnych dla Polaków jego twórczość miała szczególne znaczenie. Była poniekąd drogowskazem, fundamentem wiary, wzmocnieniem oraz wsparciem duchowym w walce o wolność. Owo nasycenie emocjonalne w tej oprawie nie potrzebowało przerysowania. Młodzi artyści doskonale poradzili sobie z wyważeniem wewnętrznych emocji.

Przekaz wokalny doskonale osadził się w konwencji prezentowanych utworów. Musimy pamiętać o tym, że piosenki Kaczmarskiego były wręcz manifestem. Spektakl nie był oparty na fabule, ale pomimo tego wyczuwalna była narracja. Bez zbytniej manifestacji  tematycznej przekazu utwierdziliśmy się po raz kolejny w przekonaniu, że  Kaczmarski stworzył utwory, które mają charakterystyczny przekaz. Był poetą, kompozytorem, pisarzem i pieśniarzem, określany jako bard „Solidarności”. Jego twórczość była wręcz sztandarowa. Napisał około 2000 tekstów.

W programie pojawiły się  piosenki: „Drzewo genealogiczne” i „Powrót” a także m. in. „Przedszkole”, „Somosierra”, „Encore”, „Kuglarze”, „Nasza klasa”, czy „Katyń”. Prezentowane utwory rozdzielała na krótko ciemność na scenie. Podczas koncertu mogliśmy zapoznać się z wokalno – aktorskim szlifem  początkujących artystów. Wyboru utworów do scenariusza dokonała żona p. Jacka Kaczmarskiego – p. Alicja Delgas oraz były manager p. Wojciech Stronias. Konwencja zamysłu nawiązuje do spektaklu z roku 2005 wyreżyserowanego przez  Macieja Korwina i Bernarda Szyca z uwzględnieniem obecnych potrzeb oraz wymogów.

Muzyczne trio – fortepian, kontrabas, gitara to autorstwo różnych twórców m. in. Zbigniewa Łapińskiego, Przemysława Gintrowskiego i samego Jacka Kaczmarskiego. Wykonawcy, aktorzy zaprezentowali się  zespołowo, solo oraz w duetach. W programie pojawiły się piosenki „Drzewo genealogiczne” i „Powrót” a także m. in. „Przedszkole”, „Somosierra”, „Encore”, „Kuglarze”, „Nasza klasa”, czy „Katyń”.  Dyplom przybrał ciekawą formę spektaklu z akcentami udramatyzowanego koncertu, elementami choreografii i ruchu scenicznego.

Całość wyreżyserowana została przez Bernarda Szyca, który  również  napisał scenariusz. Bernard Szyc jest wieloletnim pedagogiem PPSWA /taniec charakterystyczny, proza/, solista Teatru Muzycznego w Gdyni im. Danuty Baduszkowej, Konsultant ds. Artystycznych oraz reżyser Teatru Muzycznego w Gdyni. Zrealizował wiele Koncertów Sylwestrowych i Dyplomowych adeptów kończących naukę w PPSWA. Młodych adeptów wokalnie przygotowała Renata Gosławska – aktorka, śpiewaczka, solistka Teatru Muzycznego w Gdyni, pedagożka PPSWA. Kształci zespoły wokalne. Ruchem scenicznym zajęła się Zuzanna Midura, która zawodowo związana jest też Teatrem Muzycznym w Gdyni.

Uczestnicząc w spektaklu jako widz odczuwałam autentyzm, wyrazistość, mięsistość wyrazu, świetne osadzenie się w rolach przez młodych artystów. Warsztat był na bardzo wysokim poziomie, można mu przypisać pełny profesjonalizm. Artyści bardzo dobrze odnaleźli się w konwencji przekazu utworów, gdzie ich treści w sumie są bardziej obce młodym osobom niż ich rodzicom, czy dziadkom – pokoleniom, którym bliższe były słowa Kaczmarskiego. Pełne wyrazu, naładowane uczuciami solowe wykonania,  zsynchronizowana całość i świetna wspólna praca  zespołu w pełni oddały sens zamysłu scenariusza. Ruch, gesty, układy choreograficzne nasycone były świetnym przekazem, sensownie adekwatnym do treści tekstów autora. Sądzę, że w pełni pokryły się z  klimatem koncertu.  Dech mi zaparło, serce mocniej zabiło, zmysł oczu i słuchu jak też ducha mego nakarmiłam jako dziecko PRL-u. Dziękuję za podróż sentymentalną. Było brawurowo i ekscytująco. Przedstawienie jako udramatyzowany koncert dla widza był doraźną resuscytacją. Napełnił nas poniekąd  duchem nadziei. 

Oszczędne w wyrazie przedstawienie, bez natłoku rekwizytów, ale za to jakże bogate w przekazie przemówiło do mojej estetyki odbioru. „Ale obraz świata sponad szczytu duszy oglądany… Tam dziś wspiąłem się” – brzmiały słowa w „Powrocie” Kaczmarskiego  i  ja się wspięłam. „Niechże Bóg nowy nieba mi się przychyli”… i Bóg przychylił ucha pieśniom, które rozbrzmiewały potężnie i zniewalająco na scenie. Publika była cała zasłuchana, ukontentowana, rozmiłowana i jakże pełna podziwu  dla młodych artystów, co podkreśliła owacjami na stojąco po zakończonym  spektaklu .


Reżyseria, scenariusz: Bernard Szyc
Przygotowanie wokalne: Renia Gosławska
Choreografia: Bernard Szyc, Zuzanna Midura
Kostiumy, scenografia: Anna Krawczyk
Opracowanie muzyczne: Adam Urbanowicz
Muzycy: Adam Urbanowicz – fortepian, Maciej Sadowski – kontrabas, Krzysztof Pawłocki – gitary
Projekcje: Adam Kaufhold
OBSADA:
Maria Bach, Szymon Czerski, Łukasz Gładysz, Mateusz Górecki, Kacper Jędrzejewski, Natalia Kaczanowska, Paweł Kiedrowski, Zuzanna Midura, Weronika Radniecka, Aleksandra Rowicka, Łukasz Szerszeń, Mieszko Wierciński, Karolina Ziętak.


Tekst/foto: Beata Lewandowska

Foto: Beata Lewandowska

Prezes Stowarzyszenia "Gdańsk Miasto Marzeń"

Od urodzenia mieszkanka miasta Gdańsk, orunianka, malarka, graficzka, poetka fotografka, felietonistka, publicystka na Portalu Gdańsk Miasto Marzeń.

Manager środowisk artystycznych
Członek KMPOiW "Solidarność"

Pokrewne wpisy

Zostaw komentarz

* Korzystając z tego formularza wyrażasz zgodę na przechowywanie i przetwarzanie Twoich danych przez tę witrynę.

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić Twoje doświadczenia. Założymy, że to Ci odpowiada, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Czytaj więcej

Polityka prywatności i plików cookie