Wystawa Obecny Nieusprawiedliwiony – Radwański
Stanisław Radwański- rzeźbiarz gdański.
Wystawa Obecny Nieusprawiedliwiony – Radwański – niedawno miałam przyjemność gościć w Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Powodem odwiedzin mojej uczelni było spotkanie ze znanym, gdańskim rzeźbiarzem Stanisławem Radwańskim.
Promowana była Monografia Profesora Stanisława Radwańskiego. “Obecny nieusprawiedliwiony”, która przybliża nam osobę artysty oraz jego twórczość. Jest ona jakoby następstwem wcześniejszej wystawy zorganizowanej w 2021 roku przez Wydział Rzeźby i Intermediów gdańskiej ASP. „Tytuł wystawy „Obecny – nieusprawiedliwiony” świadczy o subwersywnej postawie artysty, który nieustannie prowokuje”. Projekt „Monografia…” to niezwykle emocjonalna, inspirująca podróż do lat minionych, ale i konfrontacja z teraźniejszością, ukazuje szerokie spektrum twórczości oraz retoryki rzeźbiarskiej artysty.
Prezentacja “Monografii” miała miejsce 15 lutego 2024 roku. Uświetnili ją swoją obecnością zaproszeni goście:
- Rektor dr hab. prof. ASP Krzysztof Polkowski,
- prorektor dr hab. prof. ASP Sylwia Jakubowska-Szycik,
- Dziekan Wydziału Rzeźby i Intermediów prof. Robert Kaja,
- Prodziekan dr hab. prof. ASP Adrianna Majdzińska oraz,
- profesorowie Mariusz Kulpa,
- Stanisław Gierad,
- Jerzy Fobera z Instytutu Sztuki Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie, Marian Molenda z Wydziału Sztuki Uniwersytetu Opolskiego,
- państwo Hanna i Bogusław Kardas z Bydgoskiego Centrum Sztuki im. Horno-Popławskiego,
- prof. ASP Teresa Klaman.
- Wśród zgromadzonych byli też prof. ASP dr hab. Maciej Aleksandrowicz z warszawskiej ASP /recenzent naukowy/,
- Dyrektor Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku i prof. ASP w Warszawie,
- dr Dorota Grubba-Thiede, ZHiTS ASP Gdańsk /współredaktorka naukowa, autorka tekstów/,
- prof. UG dr hab. Magdalena Howorus-Czajka z Uniwersytetu Gdańskiego/recenzentka naukowa/,
- prof. Jacek Jagielski z Uniwersytetu Artystycznego im. Magdy Abakamowicz w Poznaniu /autor tekstu/,
- prof. ASP dr hab. Bogna Łakomska- Kierownik Zakładu Historii i Teorii Sztuki ASP w Gdańsku /recenzentka naukowa/,
- Julia Marchlewska- współautorka projektu graficznego, studentka 4 roku malarstwa, dr Katarzyna Podpora /tłumaczka tekstów, redakcja językowa tekstów,
- Rafał Radwański/autor tekstu/, artysta malarz, krytyk sztuki,
- prof. ASP dr hab. Dariusz Sitek/koordynator projektu badawczego/, pedagog Wydziału Rzeźby i Intermediów ASP w Gdańsku,
- prof. Jan Tutaj, Dziekan Wydziału Rzeźby ASP im. Jana Matejki w Krakowie /autor tekstu/,
- prof. ASP dr hab. Małgorzata Wiśniewska- Wydział Rzeźby i Intermediów ASP w Gdańsku /współautorka projektu graficznego, autorka fotografii/.
Na spotkaniu zaprezentowany był krótki rys biograficzny twórcy.
Stanisław Radwański to wybitny współczesny artysta. Był wieloletnim rektorem oraz wykładowcą rzeźby w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych, Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. To osobowość międzynarodowego nurtu nowej figuracji. Jego debiut miał miejsce na przełomie lat 60 i 70-tych XX wieku. Stworzył wraz z innymi artystami wystawy m.in. “CDN” w ramach, których prezentowana była Sztuka Młodych pod mostem Poniatowskiego w roku 1977. Stanisław Radwański na stałe wpisał się jako znany gdański artysta, rzeźbiarz w dzieje Gdańska.
Jego twórczość znana jest też poza granicami Polski. Studiował na Wydziale Rzeźby w gdańskiej PWSSP. Dyplom ukończył w 1968 w pracowni Stanisława Horno-Popławskiego. W roku 1973 rozpoczął pracę na macierzystej uczelni. W latach 1981–1983 był prodziekanem, w latach 1983–1987 i 1987-1990 dziekanem Wydziału Rzeźby. Od 1990 do 1996 pełnił funkcję rektora. Profesor, kierownik Katedry na Wydziale Rzeźby. Do jego znaczących sukcesów oraz ważniejszych realizacji projektów twórczych należą m.in. postawiony w 1964 Pomnik Obrońców Wybrzeża na Westerplatte.
Był jednym z 7 rzeźbiarzy, obok, między innymi, Zbigniewa Erszkowskiego, Józefa Galicy i Czesława Gajdy, których uznaje się za jego głównych autorów. Następnie powstały: w 1984 Pomnik Jacka Malczewskiego w Radomiu, w 1984 rzeźby dla Opery Bałtyckiej w Gdańsku Wrzeszczu i Filharmonii Pomorskiej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Bydgoszczy a w 2000 r. projekt wielkiego ołtarza głównego z bursztynu wraz z zespołem dużych rzeźb z brązu dla bazyliki św. Brygidy w Gdańsku, a także w 2005 pomnik Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, w 2007 pomnik Jana Pawła II w Toruniu.
Zrealizował również rzeźby plenerowe w Kościerzynie, Lublinie, Ostromecku, Avallon i Oleron we Francji. Został wyróżniony odznaczeniami: w 1996 roku- Srebrnym Krzyżem Zasługi, w 1996 r. – Złotym Krzyżem Zasługi, w 2005 – Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, w 2012 –Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” oraz w 2015 zdobył nagrodę Laureata Nagrody Prezydenta Miasta Gdańska w Dziedzinie Kultury a w 2021 odznaczony był Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Promocja albumu z pracami Profesora miała miejsce w Patio ASP.
Takie prezentacje twórców są niezwykle ważne. Przybliżają na osoby ze świata sztuki. Pomagają nam bardziej zrozumieć istotę twórczości każdego artysty. Są rodzajem mapy wiedzy o sztuce. Podczas spotkania bacznie przyglądałam się twarzy profesora. Moją uwagę przykuły jego oczy. Delikatnie unoszące się powieki odkrywały wzrok artysty-mędrca. Oczy jak zwierciadło oprawione w intelektualizm, przesłonięty szkiełkami okularów. Z twarzy o jasnych rysach wydobywało się szlachetne piękno, jakiś rodzaj erudycji, wyraz głębi filozoficznej i mądrości.
Często w artystach odczytuję taki wizerunek- wizerunek mędrca. W oczach doszukuję się przejrzystości i prawdy. To samo odnajduje w dziełach Stanisława Radwańskiego. Przejrzystość formy, retrospekcja nabytych doświadczeń artystycznych, poszukiwanie doskonałości bez zakłócania chronologii powstającego dzieła, pokora twórcza i odszukiwanie w akcie tworzenia własnych przeżyć, związków emocjonalnych z tworem artystycznym, dziełem.
Kamień filozoficzny jest dla artysty czasem ciężarem trudnym do uniesienia. W pracach profesora Radwańskiego widać jakiś rodzaj głębokich przemyśleń. Kamień to materia trudna do opanowania, zimna. Jednak w rękach artysty, rzeźbiarza nabiera ona zupełnie innego wymiaru- przejrzystości myśli, symboliki dzieła. Milczący kamień, materia namacalna przeistacza się w rękach rzeźbiarza w inną zupełnie formę, ożywa. Jest żywym tworem przemawiającym do nas swoją symboliką.
Rzeźbiarz “Obecny – nieusprawiedliwiony”- przewrotność nazwy przypisanej tytułowi Monografii oraz wystawie, o której wspominałam wcześniej, jest dla mnie w sposób szczególny odczytywana. Obecny na zawsze, być może nieusprawiedliwiony ze swojej nieobecności, ale zapisany wiecznie w pamięci. To przywilej artystów, że nasza sztuka jest konceptem nieustannie żywym i wyrażonym poprzez dzieła twórcy, czasem twórcy prowokatora.
Zmyślność twórcza w autentyzmie twórczym jest wynikiem jasności odbioru realizmu przez artystę. Umiejętność trzeźwego, praktycznego odbioru rzeczywistości nabiera czasem nierealny wymiar twórczy. Nasze umysły stanowią pryzmat przepustowości rzeczywistego świata i przekładania jego na język sztuki. W dziełach prof. Radwańskiego jest dużo autorefleksji, jak i refleksji nad światem, jego materią.
Namacalność materii kamienia, brązu, granitu, gipsu, stworzenie dzieła utwierdza nas w subiektywnym jego odbiorze. Pobudzane są nasze zmysły wzroku, pobudzony jest nasz umysł. Dzieło winno skłaniać nas do refleksji i o to głównie powinno chodzić w sztuce. W rzeźbiarstwie jest jakiś rodzaj monumentalności, nadanego etosu, choć Stanisław Radwański nie rości sobie prawa do monumentu.
Zawsze bardziej przykuwają moją uwagę te nieoczywiste dzieła tak jak w przypadku twórczości prof. Radwańskiego. Stanowią one jakąś tajemnicę, skłaniają bardziej do myślenia, choć widzę w tym też pewien rodzaj subtelnej zabawy sztuką. Jest też inny wymiar dzieł artysty, któremu można przypisać jakiś rodzaj misterium. Pewne detale, jak np. misternie wykonana koronka w szatach Kardynała Wyszyńskiego wskazuje na kunszt artysty, jego mistrzostwo.
Wykonanie jej wymagało perfekcji, dokładności, precyzji ruchów. Dłonie w swoim wyrazie nabierają lekkości, chociaż złożone z grawitacją ciężkości opadają bezwładnie na kolana. Twarz jest pełna skupienia, jakby w półletargu i ciszy modlitewnej. W rzeźbie “Krucyfiks” wykonanej do kościoła OO. Franciszkanów pw. Św. Antoniego w Gdyni, pięknie ukazana jest anatomia ciała. Pomnik Juliusza Słowackiego oddaje jego charakter. Jest realnie wymowny.
Madonny, niewiasty z przymkniętymi powiekami dodają liryki, wyrazistości. Widzę w nich jakiś rodzaj melancholii oraz oddanego hołdu urodzie niewieściej, chociaż ma on różny wymiar poprzez alabastrowe ideały piękna po rzeźby Wenus przypominające mi osobiście nieco Wenus z Willendorfu. W niektórych rzeźbach zawarte jest trochę ironii, zabawa materiałem, są rodzajem eksperymentu twórczego a niektóre mają w sobie powagę i majestat.
W monografii poświęconej twórczości Stanisława Radwańskiego można odnaleźć również jego szkice, rysunki jak i dzieła malarskie. Przykuwają uwagę, szczególnie portrety osób bliskich. Zaintrygowały mnie bardzo obrazy: “Portret z czaszką” z roku 1963 oraz “Zatopiony kamieniołom” namalowany w 1965.
Ciekawie o swoim ojcu-Tacie w “Monografii” napisał syn artysty Rafał Radwański. Tekst spisany jego “piórem” to opis szczery i autentyczny, nielukrowany a jednocześnie pełen ciepła i odwzajemnionej miłości.
Tekst napisany lekko, z polotem, wzbudza zainteresowanie. Jest bliski ludziom, którzy dopiero zaczynają tworzyć. Wielkimi artystami nie rodzimy się, tylko stajemy się nimi. Jest to droga prowadzącą nas przez długą, mozolną pracę, by móc stać się w końcu artystą poszukującym, artystą wolnym, artystą pokornym. Mamy opanowany warsztat więc możemy sobie pozwolić na eksperymentowanie ze sztuką. Jesteśmy poniekąd w jakiś sposób “ugruntowani” w sztuce. W “Monografii” można odnaleźć wiele informacji o życiu i twórczości Stanisława Radwańskiego.
Ciekawie postać profesora przybliża nam Jacek Jagielski, profesor Uniwersytetu Artystycznego im. Magdy Abakanowicz w Poznaniu.
Pisze on m.in., że “artystyczne zainteresowania Stanisława Radwańskiego, ogniskują się głównie na fenomenie ludzkiej egzystencji z jej różnorodnością
i niepowtarzalnością”…
Faktycznie temat “człowiek” w różnym ujęciu jest tematem nadrzędnym w pracach artysty. Jednak w realizacjach twórczych wyczuwa się różny rodzaj napięcia. Wszystkie mają niesamowity ładunek emocjonalny i mają odniesienie do różnego oblicza ludzkiego. Te wizualne przekazy artysty mają odmienne zabarwienie i siłę ekspresji. Koncepcje artystyczne nabierały zawsze szczególny wymiar rzeźby.
Postacie określają ich charakter, dramaturgię. Pewne zabiegi twórcze stosowane przez profesora jak np. draperie dodają ekspresji dziełom, ożywają. Czasem też wkrada się kolor, co jest celowo stosowanym zabiegiem stosowanym przez artystę. Widzę tu powiązania z malarstwem. Prace Radwańskiego poruszają, wpływają na nasze emocje. …”Zasadniczo sankcjonuje to wartości twórczego dialogu kreatora sztuki z adresatem dzieła”…Jest to nic innego jak symbioza między odbiorcą a artystą.
Dzieła profesora pobudzają do refleksji, są wyrazem uczłowieczenia. Bywają oczywiste, ale też nieoczywiste. Realistyczne, ale też i ekspresyjne. Odczytuję je w twórczości profesora w sposób dwojaki i dają mi ogląd na zróżnicowane jego podejście do sztuki. Prof. Jan Tutaj, Dziekan Wydziału Rzeźby ASP im. Jana Matejki w Krakowie we wspomnieniach o Profesorze Stanisławie Radwańskim opisuje go jako osobę niezwykle interesującą, refleksyjną. Pisze, że jest “wybitnym rzeźbiarzem, humanistycznym twórcą, który nie stroni od subtelnej metafory, ucieleśniającej emocjonalno-psychologiczne oraz aksjologiczne przesłanie sztuki.”
Jak mawia sam artysta żyjemy w czasach neobarbażyństwa z dominującym profanum, gdzie wszelkie ludzkie wartości ulegają totalnej dewaluacji. Coraz częściej brakuje nam autorytetów- sądzę, że też twórczych. Radwański definiuje świat poprzez swoje dzieła, przedkłada go na immanentny firmament, niebiańskie nadludzkie odniesienie się do sztuki jak też ma zupełnie ludzki, prozaiczny i namacalny stosunek- “uczy paradoksów rzeczywistości”.
Autorytatywnie definiuje rangę sztuki przez co sam staje się autorytetem jako twórca. Sztuka jest nośnikiem prawdy o nas samych, o świecie. Sztuka jest krzykiem, roztacza aurę bliskości, przyciąga odbiorcę, uczy, jest ważnym przekazem. Jest sensem dla wszelkich idei twórczych, gdyż jest poprzez swoje dzieła nieśmiertelna.
Atelier Prof. Radwańskiego przy ulicy Mariackiej wprowadza w świat oddychający sztuką, gdzie dźwięki kontrastują z ciszą. Przebogaty świat uczuć, które swoje odzwierciedlenie znalazły w aktach twórczych artysty. Tu powstało wiele jego prac. „Monografia…” stanowi hołd złożony profesorowi Stanisławowi Radwańskiemu.
W sposób ciekawy, dociekliwy pisze o nim dr Dorota Grubba-Thiede z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, współredaktorka “Monografii”. Dokonuje dogłębnej analizy jego sztuki, opisuje ją. Wspomina tu o wyjeździe profesora w 1996 roku do Stanów Zjednoczonych, gdzie prowadził Pracownię Rzeźby na Uniwersytecie Radford w Wirginii. “Współtworzył za oceanem także problemowe ekspozycje, które zaowocowały zaproszeniem profesora wraz z równie utalentowanymi bliskimi jemu osobami- żoną Ewą i synem Rafałem do Pollock-Krasner House and Study Center, w stanie New York.
Tam nocowali w autentycznym domu Jackson’a Pollock’a oraz Lee Krasner.” Twórczość naszego gdańskiego artysty odkryto w odległych miejscach na świecie, co skłoniło go to do nowych wyzwań i realizacji. Po czterdziestoletniej pracy w gdańskiej wyższej uczelni artystycznej zaczęły się otwierać nowe horyzonty twórcze. Sztuka Stanisława Radwańskiego nieustannie ewaluowała, miała rozmaity wymiar i uzależniona była od czynników, które w danym momencie miały na nią wpływ.
Tytuł “Obecny nieusprawiedliwiony” przybliża nam istotę sztuki Profesora Radwańskiego. Jest w niej bunt, nieokiełznanie, ale też swoistego rodzaju porządek i ogłada. Stanowi zderzenie oczywistego z nieoczywistym, realizmu z wyobraźnią. Jest świadomym procesem tworzenia i zupełną nieświadomością. Artysta ulegający stagnacji zabija swoje twórcze oblicze, zabija sztukę.
Profesor Stanisław Radwański to artysta poszukujący a jego sztuka nosić może miano nieskończenie żywej, gdzie hołubiony jest jej sens człowieczego bytu. Dzieła zapewne stanowić będą narodowe dziedzictwo kulturowe.
Tekst: Beata Lewandowska Gdańsk, 15.02.2024
Od urodzenia mieszkanka miasta Gdańsk, orunianka, malarka, graficzka, poetka fotografka, felietonistka, publicystka na Portalu Gdańsk Miasto Marzeń.
Manager środowisk artystycznych
Członek KMPOiW "Solidarność"